W piątek (20 lutego) tuż po godzinie 17. do policjanta z patrolu szkolnego z Białołęki zadzwoniła siostra zakonna. Poprosiła o natychmiastową interwencję w sprawie uciekającego mężczyzny, który próbował ukraść z holu siedziby zakonu wart 1000 złotych obraz założyciela zgromadzenia.
Policjanci przesłuchując siostrę zakonną ustalili, że mężczyzna w przeszłości kilkakrotnie pojawiał się w ich domu. Prosząc o chleb, zawsze go otrzymywał. Gdy przyszedł wczoraj oprócz chleba, próbował także dwukrotnie wynieść cenny dla nich obraz. Przeszkodził mu w tym jednak zatrudniony tam pracownik. Pierwszym razem zawrócił złodzieja z obrazem pod pachą spod bramy wyjściowej. Mężczyzna powiedział mu wtedy, że niesie go do renowacji. Z uwagi na to, że obraz był nowy pracownik nie dał temu wiary. Odwiesił go na miejsce i poszedł na kolację. Po 20 minutach idąc holem zauważył po raz kolejny tego samego mężczyznę z portretem założyciela zgromadzenia w ręce.
Niedługo po zgłoszeniu próby kradzieży patrol policji dostrzegł na jednym z przystanków autobusowych opisywanego mężczyznę i zatrzymał go. Okazał się nim 52 – letni Zbigniew K. Mając ponad dwa promile alkoholu we krwi, trafił do izby wytrzeźwień.
Zbigniew K. był wielokrotnie karany w przeszłości za kradzieże. Teraz grozi mu nawet pięć lat więzienia.
Źródło: KSP
Zobacz również:
Chciał zatrzymać złodzieja, ma pękniętą czaszkę
Zakonnica dała odpór trzem bandytom
Kradł anteny, bo jemu kiedyś ukradli
Młodzi często pracują latem. Głównie bez umowy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?