Napotkana przez nas wiata przystanku Karolin niestety nie obsługuje już pasażerów. Przystanek został skasowany, ale być może ze względu na sentyment i walory historyczne wiata się zachowała. Jeszcze w 2018 roku przystanek Karolin 04 funkcjonował i zatrzymywał się tu chociażby autobus linii 112 oraz N45. Dzisiaj jest głównie miejscem, gdzie można przysiąść i odpocząć. Przydaje się chociażby podczas deszczowej pogody czy w trakcie upałów.
Tu przechodzimy do tego, dlaczego za starymi wiatami tęsknią mieszkańcy stolicy. Nowe wiaty nie chronią przed słońcem kiedy jest ciepło, ale są także skonstruowany w ten sposób, że znacznie mniej osób zyska tam schronienie w czasie złej pogody np. deszczu czy śniegu. Nowe wiaty pojawiły się w 2015 roku i podzieliły warszawiaków. Z jednej strony, stare już trochę faktycznie nieco "odstraszały", ale z drugiej, były po prostu efektywne. Wiata ma bowiem nie wyglądać, a spełniać użyteczną funkcję. Podmianka została przez wiele osób źle oceniona.
Sfotografowana przez nas wiata to tzw. typ Targówek
Zaczęły pojawiać się w Warszawie w latach 90. XX wieku i były nieco zmodyfikowanymi wiatami typu Ł. Tamte po raz pierwszy pojawiły się przy okazji otwarcia Trasy Łazienkowskiej i uchodzą za jedne z najlepszych i najtrwalszych jakie były w stolicy. Równocześnie z wiatami "Targówek" pojawiły się jeszcze takie typu Adpol. Również czerwone jednak z zaokrąglonym dachem. Możemy je jeszcze spotkać chociażby na Wale Miedzeszyńskim. One były jednak krytykowane, podobnie jak obecne, za nagrzewanie się przystanku w upały. Często kojarzone ze słynną sceną z filmu "Kiler-ów 2-óch". Siara wypowiada wówczas słynne słowa: - Posadźcie go na przystanku, zaraz przyjedzie 509 i dobra jest.
Oczywiście mamy w Warszawie też trochę wiat specjalnych, w zależności od miejsca, czy wiaty konserwatorskie w okolicy Traktu Królewskiego
Ostatnio zaczęły pojawiać się zielone wiaty, które od góry są porośnięte rozchodnikiem. Roślina ta doskonale sprawdza się w miejskich realiach i dobrze znosi niekorzystne warunki klimatyczne. Ponadto, nie wymaga ona podlewania i nawożenia, wyglądając przy tym świeżo i estetycznie. Wydaje się, że obecne wiaty odejdą raczej w niesławie za parę lat ze względu na swoje wady. Chociaż nie przesądzajmy. Może sentyment sprawi, że i za nimi zatęsknimy. Oby nie dlatego, że kolejne będą jeszcze mniej efektywne.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?