Na początek krótkie info dla niewtajemniczonych. Co to jest Sedlaczek Urban Art Gallery? To nic innego jak... filary wiaduktu Trasy Łazienkowskiej.
Rondo na skrzyżowaniu ulic Łazienkowskiej i Myśliwieckiej nosi imię Stanisława Sedlaczka, zasłużonego przedwojennego harcmistrza, który zginął w obozie koncentracyjnym Auschwitz 3 sierpnia 1941 roku. Od tego miejsca swoją nazwę bierze ta oryginalna galeria.
Murale w tym miejscu powstają od lat, co jakiś czas następuje „zmiana ekspozycji”, czyli po prostu stare murale są zamalowywane i zastępowane nowymi. Pomalowanych filarów jest w sumie kilkanaście. Teren galerii rozciąga się od ronda Sedlaczka w kierunku zachodnim. Można tu obejrzeć wiele ciekawych prac artystów zajmujących się sztuką ulicy.
Jednym z nich jest Chazme, którego spotykam przy pracy w ramach Street Art Doping 2012 [program »]. W weekend zaczął tworzyć graffiti przedstawiające miasto.
Zobacz zdjęcia z Longboard Doping 2012 »
MMWarszawa.pl: Czy przystępując do malowania muralu masz już w głowie dopracowany jego końcowy wygląd?
Chazme: - Nie. Oczywiście mam jakiś zarys koncepcji, tego co chcę pokazać i przekazać, ale ostateczny wygląd tworzę już w trakcie malowania. To jest w sumie najfajniejsze.
Oprócz farb w sprayu używasz także innego ciekawego materiału: gazet. Skąd ten pomysł?
- Po prostu pasują mi do danej pracy. Gazety, których używam są w większości stare. Na przykład te tutaj to wydawnictwa chyba z 1992 roku (logo GW jeszcze bez kolorów - red.). Wszystkie te gazety sam zbieram.
W Twojej nowej pracy dominuje geometria. To Twój stały temat?
- W tym roku tak. To nawiązanie do tego, co studiowałem. Byłem przez pewien czas architektem. Stąd ścisła geometria i bryły. To się być może za jakiś czas zmieni, ale na razie jest głównym motywem.
Narzędziem nieodzownym przy tego typu pracach jest taśma malarska, wielokrotnie przeklejana przez artystę z miejsca na miejsce. Chazme używa też kilku wyciętych z grubego kartonu szablonów, dzięki którym precyzyjnie umieszcza w swojej pracy kształty, linie faliste, symbole.
Zadziwiające jest też to, jak ostrożnie trzeba się obchodzić z, prostą na pierwszy rzut oka w obsłudze, farbą w sprayu. Odległość od muru, kąt pod jakim natryskiwana jest farba, stopień otwarcia dyszy pojemnika - to wszystko ma znaczenie dla końcowego efektu.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?