MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

13 lat więzienia za uduszenie wuja poduszką

Marcin Kamiński
Sylwia R. podczas ogłaszania wyroku
Sylwia R. podczas ogłaszania wyroku
Na 13 lat więzienia skazał Sąd Okręgowy w Słupsku 27-letnią Sylwię R. z Bytowa, oskarżonej o uduszenie swojego wujka poduszką. Mimo pewnych wątpliwości biegłych lekarzy co do przyczyny śmierci ofiary, sąd uznał, że ...

Na 13 lat więzienia skazał Sąd Okręgowy w Słupsku 27-letnią Sylwię R. z Bytowa, oskarżonej o uduszenie swojego wujka poduszką. Mimo pewnych wątpliwości biegłych lekarzy co do przyczyny śmierci ofiary, sąd uznał, że Sylwia R. działał w zamiarze bezpośrednim pozbawienia życia 54-letniego Kazimierza K.

Do zdarzenia doszło w październiku 2007 roku w Bytowie. Wtedy to swoją ofiarę odwiedziła siostrzenica, kobieta agresywna, niedoszła samobójczyni i wielokrotna uciekinierka ze szpitala psychiatrycznego. Kobieta była jednak skłócona ze swoim wujem, bo ten 3 tygodnie wcześniej uderzył ją kijem w głowę. Sylwia R. trafiła do szpitala z obrażeniami i zapowiedziała, że wujkowi nie odpuści. Tamtego dnia Sylwia R. była na piwie z dwoma kolegami jednak wieczorem została sama z wujkiem. Ten zaproponował jej pogodzenie się, do którego doszło. Zgodę opieczętowano wódką. Gdy pijaństwo się skończyło, wujek miał pogłaskać swoją siostrzenicę po nodze i powiedzieć "Kocie mój kochany...". Wtedy, jak twierdziła podczas przesłuchania Sylwia R., coś w nią wstąpiło. Chwyciła poduszkę i zaczęła dusić Kazimierza K.

- Miała taki dziki wzrok, gdy weszłam wtedy do pokoju - stwierdziła jej matka gdy zeznawała w sądzie.

Gdy na miejsce wezwano policję, ta stwierdziła po oględzinach, że "chyba żyje".

- To ja go tyle dusiłam, a on jeszcze żyje - odpowiedziała wtedy Sylwia R.

Lekarz jednak stwierdził, że Kazimierz K. zmarł. Po badaniach sekcyjnych stwierdzono, że miał we krwi ponad 4,5 promila alkoholu, a Sylwia R. 2,5 promila. Jednak zdaniem patomorfologa Kazimierz K. zmarł z powodu przepicia. Jednak zdaniem prokuratury Sylwia R. chciała go zabić i to zaplanowała. Specjalnie też została u niego na noc. W trakcie procesu okazało się, że w czasie "wizyty” u wujka Sylwia R. była poczytalna, choć do wcześniejszych spraw o popełnione przez Sylwię R. przestępstwa wydawano różne opinie psychiatryczne mówiące często co innego.

- To sprawa trudna i rzadko spotykana, bo biegli nie byli w stanie określić przyczyny śmierci Kazimierza K. - uzasadniał wyrok przewodniczący składu sędziowskiego Dariusz Ziniewicz. - Można przyjąć, że przyczyną śmierci był stan upojenia i zdrowotny. Nie można też wykluczyć, że do śmierci doszło z powodu zaduszenia. Sąd przyjął jednak, że Kazimierz K. na pewno żył gdy oskarżona przykładała poduszkę do jego twarzy, a gdy ją zdejmowała to już nie żył.

Wyrok nie jest prawomocny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Koniec sprawy Assange'a. Ugoda z USA zapewnia mu wolność

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto