2na2: Fotograficzny projekt o warszawiakach na rowerach [zdjęcia]

Kliknij w zdjęcie, żeby zobaczyć fotogalerię.

- Bardzo "obiektywne" spojrzenie na rowerzystów w stolicy. Chcemy pokazać was samych i waszą aktywność na 2 kołach - pisze na stronie Paweł Goliasz, który od sierpnia fotografuje warszawskich rowerzystów. - Stronka powstała z połączenia dwóch moich pasji, roweru i fotografii - stwierdza twórca projektu.

Paweł studiował fotografię, miał jednak w robieniu zdjęć sporą przerwę. - Ten projekt to taki mój powrót do pasji - wyjaśnia Goliasz. Zdjęcia rowerzystom cyka mniej więcej od sierpnia zeszłego roku. Sama strona 2na2.net ruszyła jednak mniej więcej w połowie lutego tego roku. - Zaskoczyła mnie jej popularność. Okazało się, że ludzie potrzebuję takiej inicjatywy - mówi fotograf. Na facebooku ma już ponad 3000 fanów.

Zobacz też:

• Humans of Warsaw. Fanpage o ludziach [zdjęcia]
• Chcesz zostać drwalem, tatuatorem, a może grafologiem? Ucz się od profesjonalistów Lifetramp [rozmowa MM]

- Zauważyłem, że obraz rowerzysty w Warszawie się zmienia. Zmieniają się też same rowery - mówi Paweł. Sytuację porównuje do ewolucji warszawstkich tramwajów. - Kiedyś można było spotkać tylko rzężące, stare tramwaje, dzisiaj są klimatyzowane, nowoczesne, widać, że coś się rusza - stwierdza mężczyzna.

Większość zdjęć to swego rodzaju dokumenty. Ludzie są łapani na ulicy i proszeni o możliwość zrobienia im zdjęcia. Początkowo liczba mężczyzn i kobiet miała być równa. W tej chwili jednak na stronie pojawia się więcej fotografii dziewczyn. - Cóż, ludzie chyba wolą oglądać dziewczyny na rowerach - wyjaśnia.

- Jak dobieram osoby do zdjęć? To dość proste, widzę fajnie ubranego człowieka, fajny rower. Ciekawe postacie od razu się widzi. Każde zdjęcie ma swój numer w kolejności. Do tej pory "odcinków" fotograficznego cyklu jest ponad 100. Zdjęcia są w pełni profesjonalne. Przynajmniej spora część z nich. Czasami byłem zawiedziony tym, że zdjęcie jakoś nie wyszło, coś się nie udało. A to złe światło, a to osoba, po południu nie wyglądała tak, jakby chciała - stwierdza Goliasz. Właśnie dlatego Paweł stworzył w ramach projektu podstronę "Face2face". Publikuje tam zdjęcia osób, z którymi wcześniej się umawia. To pozwala osobom na przygotowanie się, zrobienie odpowiedniej stylówki, a Pawłowi na dobranie kadru.

Na pytanie, czy dzisiaj rower nie jest rodzajem lansu dla bogatszych Paweł Goliasz odpowiada, że coś w tym jest. - Jednak jeszcze nie tak dawno lansem było poruszanie się samochodem po Marszałkowskiej. Dzisiaj jeździ się rowerem po Chmielnej. Ale rower jest tańszy, bardziej ekologiczny, nie tworzy korków. Nie mam nie przeciwko takiemu lansowi - konkluduje fotograf.

Zdjęcia 2na2 można obejrzeć także na Facebooku.

Kliknij w zdjęcie, żeby zobaczyć fotogalerię: