50 lat muzeum w Stargardzie

W tym roku Muzeum w Stargardzie świętuje 50-lecie. Wczoraj na Starym Mieście był urodzinowy festyn. Imprezy zorganizowano w czterech miejscach. W Piwnicy Towarzystwa Przyjaciół Stargardu w podziemiach ratusza były prelekcje, między innymi na temat prowadzonych w ostatnich latach w Stargardzie badań archeologicznych. W Muzeum przy Rynku Staromiejskim było zwiedzanie wystaw. Na stanowisku przy ulicy Klasztornej pracownicy Muzeum mówili o dawnym klasztorze augustianów. Fragment tego terenu kilka lat temu przebadali archeolodzy i efekty tego można było wczoraj poznaćna spotkaniu z muzealnikami. Marcin Burdziej z Muzeum opowiadał nie tylko o samym klasztorze, ale też o szkieletach, które w czasie badań odnaleziono. W 2007 roku odkryto zarys krypty, wktórej było kilkanaście pochówków kobiet, mężczyzn i dzieci. W grupie tych zidentyfikowanych był pochówek Ernsta von Krockow – w XVII wieku prezydent Sądu Nadwornego w Stargardzie, któryzmarł 17 września 1694 roku.
Festyn urodzinowy był okazją nie tylko do tego, by bliżej poznać codzienną pracę stargardzkich muzealników. To też zabawa na Rynku Staromiejskim, gdzie stanęła scena i były występy. Między innymi teatru Krzywa Scena, a także zespołów ludowych i dziecięcych. Były też stoiska, na których prezentowano dawną sztukę aptekarską, kolekcje monet, rękodzieło. Na mieszkańców czekał trzydziestokilogramowy tort. Na festynie pod hasłem „Dziś są moje urodziny", który odbywał się w upale, nie brakowało miłośników historii.
– Interesuję się wykopaliskami, więc nie mogłem przegapić okazji, by trochę więcej z pierwszej ręki dowiedzieć się o badaniach archeologicznych w Stargardzie, których było przecież sporo – mówi stargardzianin, którego spotkaliśmy wczoraj na Starym Mieście. – Nie tylko na terenie klasztoru, ale choćby też między ulicami Grodzką i Kazimierza Wielkiego.