Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

6-latki „zdobyły” Centrum Nauki Kopernik

Redakcja
W Centrum Nauki Kopernik spodobało im się wszystko: od bramek przy drzwiach po symulację trzęsienia ziemi – pisze Martacz w relacji dla MM Warszawa.

W czasie ferii zimowych dzieci z „Akademii malucha” w domu kultury Zacisze odwiedziły Centrum Nauki Kopernik. Temperatura wahająca się w granicach -10 stopni Celsjusza i długa kolejka nie zniechęciły 5 i 6-latków do wizyty w warszawskiej świątyni nauki.

Perspektywa poznania różnych ciekawostek o świecie, kosmosie i człowieku była na tyle atrakcyjna, że kilkunastoosobowa grupa dzielnie znosiła wszelkie niedogodności. Mimo przybycia na miejsce kilkanaście minut przed otwarciem, przed CNK już stała około stuosobowa kolejka.

W kolejce przyszło czekać jeszcze niemal godzinę, ale czas szybko minął, ponieważ pracownicy centrum uatrakcyjniali go, spacerując pośród kolejkowiczów i prezentując różne efektowne eksperymenty, np. jak przekłuć balon na wylot, żeby nie uleciało powietrze lub jak ćwiczyć synchronizację półkul mózgowych.

Poza tym dzieciom bardzo spodobał się mówiący robot witający zwiedzających. Zafascynował on zwłaszcza Karolka. – Ruszał się jak żywy, można było nim sterować i był śmieszny – tłumaczy. Wiele radości dostarczył mu także niesamowity plac zabaw z maszynami, które rzucały piłeczkami. Nabiegał się po całej sali zbierając piłeczki, wrzucał w różne miejsca, obserwował, co się z nimi dalej działo. Nie spodobał mu się natomiast robot-poeta trzymający książkę. – Bałem się go – przyznał.

Zobacz również:
"RE:generacja" w Centrum Nauki Kopernik od 3 marca, w poniedziałek rusza rejestracja
Centrum Nauki Kopernik w 45 dni odwiedziło 103 tys. osób

Wreszcie nadeszła długo wyczekiwana chwila. Przejście przez bramki z kartami chipowymi, które przydały się potem wiele razy przy różnych punktach doświadczalnych.

Czarka zachwycił latający dywan. – Jak się na nim siedziało, to się miało uczucie, że naprawdę się fruwa! Poza tym przyjemnie łaskotało w tyłek i to było fajne – mówi. Poza tym zapadło mu w pamięci słuchanie muzyki w ustach. – Miałem wrażenie, jakby w głowie mi coś śpiewało – śmieje się.

Materiał przygotowany przez dziennikarkę obywatelską

Chcesz dla nas pisać? Zapraszamy do współpracy. Autorrzy najlepszych materiałów mogą liczyć na nagrody pieniężne - dowiedz się więcej »

Aniela z trudem wybiera to, co było według niej najfajniejsze, tłumacząc, że wszystko było bardzo fajne. Po chwili jednak decyduje. – Trzęsienie ziemi. Czułam się, jakby naprawdę świat się trząsł i nawet trochę się bałam – przyznaje, wspominając stanie na platformie symulującej trzęsienie ziemi. Z ogromnym uśmiechem opowiada też o sali „bzz”, gdzie mogła zobaczyć swoje kości głowy i rąk.

Wszystkie dzieci wspominają też owady, które atakowały cień – Baliśmy się, ale podobała nam się ta sztuczka – podkreślają. Chóralnie krzyczą: – Było bombowo!

Rodzina Karola kupiła nawet roczny bilet imienny, więc będzie mógł często odwiedzać CNK, z czego się bardzo cieszy. Jedną z opiekunek dzieci była pani Czesława Abramczyk. – Dla mnie jako opiekunki grupy pomarańczowej to wyjście było nie lada wyzwaniem. Próbowaliśmy najpierw grupowo zwiedzać i robić doświadczenia, ale się nie dało. Każdego ciekawiło coś innego. Wreszcie się poddałyśmy. Dałyśmy dzieciom wolną rękę. I to było najlepsze wyjście. Zwiedzałyśmy tylko z dziećmi nieśmiałymi. Można było im trochę wytłumaczyć, przypominając przy tym znienawidzone lekcje fizyki. W tym centrum nauki fizyka stała się bardzo ciekawa! Dlaczego, gdy ja chodziłam do szkoły, nie było takiego miejsca? Uważam, że ten, kto wpadł na pomysł zbudowania go, wykonał kawał dobrej i mądrej roboty. Teraz łatwiej będzie wychować naukowca.

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto