74-latek rozlewał i sprzedawał nielegalny alkohol. Klienci kupowali u niego pół litra za 8 złotych. Mężczyźnie grozi więzienie

Kilka dni temu policjanci z północnopraskiego wydziału zajmującego się zwalczaniem przestępczości gospodarczej i korupcji przeprowadzili działania wymierzone w osoby zajmujące się nielegalną sprzedażą alkoholu. Mundurowi nabyli informacje, że do tego typu procederu miało dochodzić w jednym z mieszkań przy ul. Radzymińskiej.

Funkcjonariusze udali się na miejsce. Kilka minut przed godziną 6:00 rano zobaczyli, jak do wytypowanego przez nich mieszkania wchodzi pewna osoba i po chwili je opuszcza. Mundurowi zdecydowali się go wylegitymować. Podczas rozmowy z policjantami, mężczyzna przyznał, że przed chwilą zakupił w lokalu 0,5 litra alkoholu za kwotę 8 złotych.

Policjanci zabezpieczyli butelkę z trunkiem niewiadomego pochodzenia i postanowili szczegółowo skontrolować podejrzane mieszkanie.

Policjanci zapukali do mieszkania. Po chwili w drzwiach ukazał się im 74-letni mężczyzna. Mundurowi poinformowali go o powodach swojej wizyty, po czym zabrali się do czynności polegających na przeszukaniu lokalu. Na miejscu znaleźli 24 butelki o różnej pojemności bez znaków akcyzy oraz trzy półlitrowe plastikowe bańki, każda wypełniona przezroczystą cieczą.

Ponadto, policjanci zabezpieczyli 30 paczek podrobionych papierosów i gotówkę w kwocie 380 złotych należącą do 74-latka. Pieniądze najprawdopodobniej pochodziły z przestępstwa. Następnie funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę do wyjaśnienia sprawy.

W północnopraskiej komendzie 74-latek został przesłuchany. Dochodzeniowiec przedstawił mu zarzut dotyczący nielegalnego wytwarzania oraz wprowadzania do obrotu napojów spirytusowych. Za to przestępstwo grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Ustalenia w tej sprawie nadal trwają - informuje kom. Paulina Onyszko z Komendy Rejonowej Policji Warszawa VI.

Nadzór nad tym postępowaniem prowadzi Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga-Północ.