Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

A my k♥chamy nasze miasto!

Redakcja
Ryan reprezentuje najmłodsze pokolenie mieszkańców miasta. A gdzie przyszedł na świat? Oczywiście w Nowej Soli!
Ryan reprezentuje najmłodsze pokolenie mieszkańców miasta. A gdzie przyszedł na świat? Oczywiście w Nowej Soli!
Choć nie jest bez wad, każdy z nas potrafi dostrzec w niej coś pozytywnego lub przywołać z pamięci jakieś miłe wspomnienie. Słowem: nie da się jej nie kochać, tej naszej Nowej Soli. I nie przeszkadza nam, że ma już 450 lat!

W tym roku mija dokładnie 450 lat od momentu, gdy nad Odrą pośród gęstych lasów założono warzelnię soli i maleńką osadę. Dziś po zabudowaniach sprzed czterech i pół wieku nie ma śladu, ale jest za to niezwykłe miasto, liczące blisko 40 tysięcy mieszkańców.Nowa Sól, bo o niej tu mowa, jest miejscem, gdzie splatają się losy ludzi z wielu regionów Polski, Europy czy wręcz świata. I nic w tym dziwnego, bo historia miasta, choć stosunkowo krótka, to od zawsze była burzliwa i pełna zwrotów akcji.- Mieszkam tu od stycznia 1946, już dłużej się nie dało - śmieje się Zbigniew Nowakowski, który po wojnie trafił tu aż z Przemyśla. - Pamiętam knajpkę w porcie, gdzie piło się piwo z takich wielkich niemieckich kufli z klapką - pan Zbigniew wizualizuje dłońmi ogromnych rozmiarów naczynie. - A kiedyś za komuny, wieczorem mnie milicja zdybała pod samym domem. Pytają gdzie mieszkam, to im tłumaczę, że o tu, gdzie się światło pali. Wzięli dokumenty i znów pytają, gdzie urodzony. Mówię im, że tam jest napisane. A jeden z nich na to: „Przemyśl, przemyśl... po coś się urodził!". Pośmiali się i mnie puścili - wspomina z uśmiechem.Jedni do Nowej Soli przyjeżdżali z daleka, inni daleko wyjeżdżali. - Chociaż za granicą przepracowałem już z 15 lat, to jestem stąd. Długo tu mieszkałem ale musiałem wyjechać za pracą - mówi Wojciech Kowalski. - Nie ma co, fajnie się wraca. Ja sentymentalny człowiek jestem i dalej mnie tu ciągnie. Chciałbym tu w końcu zostać na stałe - tłumaczy. - Dobrych knajpek trochę brakuje, ale pęd życia niesamowity. A może to tylko przed świętami tak? - zastanawia się. A ja nie chcę pana Wojciecha dłużej zatrzymywać, bo za dziesięć minut kończy mu się wykupiony czas na parkingu.- Nowa Sól? Pierwsza praca, pierwsza miłość - śmieje się Maria Cieślak. - Więc trudno, żebym nie lubiła tego miasta, mimo tych wszystkich wad, jakie niestety ma - dodaje.

od 7 lat
Wideo

Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: A my k♥chamy nasze miasto! - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto