Nie tak dawno pewna firma remontowała ulicę Marcinkowskiego na odcinku od torów kolejowych do ulicy Metalowców. Wykonano nową nawierzchnię oraz piękne i równe chodniki z kostki. Wygląda to pięknie, ale tylko do pewnego momentu.
Prawdopodobnie przez czyjeś niedopatrzenie zapomniano o pieszych, którzy ulicą Marcinkowskiego codziennie chodzą do i z pracy w zakładach przy niej się znajdujących. Otóż przy skrzyżowaniu z ulicą Metalowców chodniki gwałtownie się kończą i piesi narażając się na kontakt z samochodami zmuszeni są do chodzenia po jezdni.
Podobna sytuacja ma miejsce również na nowo wybudowanym przedłużeniu ulicy Metalowców. Wybudowano tam piękny chodnik wraz z ścieżką rowerową, ale i ona gwałtownie się kończy.
Ciekawostką jest również fakt, że na jej przedłużeniu, w miejscu istniejącego dotąd gruntowego chodnika nawieziono czarnoziem i posiano trawę. Nowy trawnik żeby było ciekawie kończy się prawie na istniejącym tam przystanku autobusowym MPK. I chcąc nie chcąc pasażerowie wysiadają z autobusów na ten trawniczek. Czy naprawdę tak trudno było ułożyć tych kilka metrów chodnika?Przy tak dużej inwestycji była by to kropelka w ogólnych kosztach.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?