W samo południe drużyna Legii, po wspólnym śniadaniu, rozpoczęła podróż do Amsterdamu. Na pokładzie samolotu, który wystartował o godz. 13.30 był nawet... Ondrej Duda. Kluczowy piłkarz mistrza Polski w pierwszym starciu z Ajaksem jednak nie zagra. Wciąż nie wyleczył kontuzji. Nie mógł sobie jednak wyobrazić oglądania meczu w Warszawie przed telewizorem. Stawką czwartkowego spotkania (godz. 21.05, transmisja w Canal+ Sport) jest awans do 1/8 finału Ligi Europy.
Poza Słowakiem trener Henning Berg ma do dyspozycji wszystkich piłkarzy. Tym razem rotować składem nie będzie i wystawi najmocniejszy możliwy skład. Mimo to, zdaniem bukmacherów, mistrz Polski nie jest faworytem. Za każdą postawioną złotówkę na Ajax zakłady bukmacherskie Fortuna płaca 1,95. O wiele więcej można zarobić, jeśli wygra Legia – 3,95. Remis wyceniony jest na 3,5.
– Nie uważam, żeby to rywal był faworytem. Biorąc pod uwagę naszą grę w poprzednim roku, konsekwencję w obronie i wykorzystanie atutów w ofensywie, to jesteśmy w stanie awansować – ocenił legionista Jakub Rzeźniczak. Dodał, że ligowa porażka z Jagiellonią Białystok 1:3 i remis w pierwszym ćwierćfinałowym meczu Pucharu Polski ze Śląskiem Wrocław 1:1 nie będą miały znaczenia.
Ajax to klub z bogatą przeszłością. Największe sukcesy odnosił w latach 70. i 90. Obecnie to nadal jedna z największych sił w holenderskiej ekstraklasy. W tym sezonie wygląda na to, że Liga Europy to prawdopodobnie ostatnia szansa, by klub zdobył jakieś trofeum. Co prawda w lidze zajmuje drugie miejsce, ale do liderującego PSV Eindhoven traci 12 punktów. Zdaniem holenderskich mediów mało realne jest odrobienie tej straty, mimo że do końca rozgrywek jeszcze 11 kolejek. Z krajowego pucharu zespół z Amsterdamu już odpadł.
– Jeśli nie zdobędziemy żadnego trofeum, to sezon uznamy za nieudany – przyznał trener Ajaksu Frank de Boer. – Legia to nie jest drużyna, którą dobrze znamy. Obejrzeliśmy jej ostatni mecz, ale potem okazało się, że grała składem w połowie rezerwowym. Dopiero Arek Milik powiedział, jak wygląda podstawowa jedenastka. Znamy jej mocne strony. Przede wszystkim są to skrzydłowi, tworzący świetne okazje. To bardzo doświadczony zespół, największy klub w Polsce. Nie bez powodu gra w Lidze Europy. Właściwie to zespół powinien występować w Lidze Mistrzów, ale przeciwko Celtikowi Glasgow wystąpił nieuprawniony zawodnik – przypomniał Holender.
– Milik? Ostatnio grał mniej, bo szukaliśmy innych rozwiązań. Nie jest w kryzysie, ale nie wiem, czy zagra – dodał de Boer, który jako gracz Barcelony grał z Legią w 2002 r. w eliminacjach Ligi Mistrzów i strzelił jej gola. Stołeczny zespół przegrał 0:3 w Hiszpanii i 0:1 u siebie.
– Chciałbym, żeby Arek zagrał. Jeśli tak się stanie, to postaram się, żeby nic nie strzelił – zapewnił Rzeźniczak.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?