Najpierw – z początkiem marca, warszawscy radni zaproponowali zmianę historycznej nazwy ulicy Belwederskiej, na której zlokalizowana jest m.in. ambasada Federacji Rosyjskiej. Pomysł ten jednak wywołał spore kontrowersje i wątpliwości, nie brakowało głosów sprzeciwu.
Wiele osób w przestrzeni publicznej argumentowało, że ulica związana z obecnym bohaterstwem Ukraińców broniących swojej ojczyzny jest w Warszawie jak najbardziej wskazana. Jednak Belwederska to fragment Traktu Królewskiego i zrobienie na złość Rosji, by zmienić nazwę jednej z historycznych ulic stolicy tylko dlatego, że stoi tam ich ambasada, to nie najlepszy pomysł.
Teraz do prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego wpłynęła interpelacja w tej sprawie. Radni Marek Szolc, Anna Maria Żukowska, Paulina Piechna-Więckiewicz oraz Agata Diduszko-Zyglewska zaproponowali rozwiązanie, dzięki któremu zmiana nazwy ulicy Belwederskiej nie byłaby potrzebna.
Warszawa solidarna z Ukrainą. Radni chcą "wymusić zmianę adresu rosyjskiej ambasady"
"Oczekujemy, że wzorem Pragi i Wilna, władze m.st. Warszawy podejmą kroki, by upamiętnić walkę Ukraińców i Ukrainek w bezpośrednim sąsiedztwie ambasady Federacji Rosyjskiej, najlepiej poprzez wymuszenie zmiany jej adresu. Mając na uwadze uwarunkowania historyczne, zwracamy uwagę na możliwość podjęcia tego kroku bez zaburzenia historycznego nazewnictwa Warszawy" – czytamy w piśmie, które trafiło na biurko Rafała Trzaskowskiego.
Jak tłumaczą radni, chodzi o "geodezyjne wyłączenie działki, wyłączenie placu, do którego można przypisać adres ambasady, dołożenie dodatkowej ulicy i inne znajdujące się w formalnych możliwościach miasta możliwości", które pozwolą na zmienienie adresu ambasady, a jednocześnie nie naruszą historycznego nazewnictwa oraz kształtu ulicy Belwederskiej.
- _Techniczne możliwości są, konsultowaliśmy ten pomysł ze specjalistami i nie powinno być problemu z geodezyjnym podziałem działki. Chodzi o wdrożenie odpowiednich procedur. Ten adres byłby stworzony specjalnie dla ambasady Rosji _– wyjaśnia w rozmowie z nami stołeczny radny Marek Szolc.
Ulica "Obrońców i obrończyń Ukrainy" pojawi się w Warszawie?
- Zaproponowaliśmy ulicę "Obrońców i Obrończyń Ukrainy", ale jesteśmy otwarci na propozycje. Chodzi nam o to, by dostrzegać rolę odważnych kobiet, które walczą z bronią w ręku na równi z mężczyznami. Jedna piąta ukraińskiej armii to właśnie kobiety. Stąd taki pomysł nazwy – mówi Marek Szolc.
Jak wspomniał radny, padły też propozycje od niezależnych stowarzyszeń np. ulica Wolnej Ukrainy czy Bohaterów Ukrainy.
- To symboliczny krok, ale niewątpliwie potrzebny, patrząc na to, co się dzieje za naszą wschodnią granicą – dodaje nasz rozmówca.
W interpelacji zwrócono uwagę, ze w świetle bestialskiego ataku, którego celem znaleźli się Ukraińcy i Ukrainki, nikt nie powinien mieć wątpliwości, że Warszawa solidaryzuje się z ich walką i cierpieniem, potępiając bestialskiego agresora i stając po stronie wspólnych wartości.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?