Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Amerykanka, która pokochała Głogów. Przylatuje tu z drugiego końca świata

Kacper Chudzik
Kacper Chudzik
Katie Smith (w środku) zakochała się w Głogowie i odwiedza go niemal co roku. Na zdjęciu z przyjaciółmi: Wiktorią Działkowską i pastorem Zbyszkiem Wierzchowskim
Katie Smith (w środku) zakochała się w Głogowie i odwiedza go niemal co roku. Na zdjęciu z przyjaciółmi: Wiktorią Działkowską i pastorem Zbyszkiem Wierzchowskim Kacper Chudzik
Katie Smith to młoda dziewczyna z Minnesoty (USA), która po swojej pierwszej wizycie w Polsce zakochała się w naszym kraju. A zwłaszcza w Głogowie, który odwiedza regularnie. Uczy wtedy języka, poznaje historię miasta i spotyka się z przyjaciółmi. Bo to właśnie ludzi w naszym kraju kocha najbardziej.

Spis treści

Pierwszy raz odwiedziła Polskę 10 lat temu

Szara codzienność często przysłania osobom mieszkającym w Głogowie piękno i urok tego miasta. Mając go na co dzień, ciężko nam docenić faktyczną wartość miejsca, w którym żyjemy. Przez lata zauważamy jego problemy i niedociągnięcia. Inaczej jest z przyjezdnymi. Bardzo często turyści chwalą Głogów podczas wizyt. Niektórzy jednak, dosłownie pokochali nasze miasto i w miarę możliwości odwiedzają je regularnie. Nawet jeśli wymaga to lotu przez pół świata.

Tak właśnie jest w przypadku Katie Smith, młodej Amerykanki z Minneapolis w Minnesocie, która już kilkukrotnie odwiedzała Głogów. W marcu znów odwiedziła miasto, które szczerze pokochała. Pierwszy raz do Polski przyleciała 10 lat temu, kiedy w górach brała udział w obozie językowym organizowanym przez Zbyszka i Edytę Wierzchowskich.

– Do tamtej pory nigdy nie opuszczałam Stanów, ledwo opuszczałam stan, w którym mieszkam. Spędziliśmy w polskich górach blisko dwa tygodnie ucząc języka angielskiego. Rodzice spytali mnie wtedy, czy jest coś z pobytu w Polsce, co mnie martwi. I taką rzeczą było to, że mogę tu nigdy nie wrócić, bo tak bardzo mi się spodobał ten kraj i mieszkający w nim ludzie. Zadziwiło mnie to, jak wiele podobieństw jest między nami. Gdy jedzie się do innego kraju, spodziewa się różnic. Wie się, że one będą. Dlatego nie zaskakują one tak bardzo, jak podobieństwa. Okazało się, że oglądamy te same rzeczy w telewizji, słuchamy takiej samej muzyki, interesujemy się tymi samymi rzeczami – wspomina Katie.

Podczas wizyt w Głogowie Katie pomaga w nauce angielskiego
Podczas wizyt w Głogowie Katie pomaga w nauce angielskiego Nadesłane

Chciała poznać miasto, w którym żyją jej przyjaciele

Podczas tego obozu Katie poznała osoby z Polski, z którymi przyjaźni się do dzisiaj. Byli wśród nich głogowianie. Katie bardzo spodobała się Polska i chętnie wracała na kolejne obozy językowe w następnych latach. Utrzymując też kontakt ze swoimi przyjaciółmi z Głogowa postanowiła odwiedzić też ich rodzinne miasto. Po raz pierwszy przyjechała do niego w wieku 12 lat. I tak zaczęła się jej miłość do Głogowa.

– Chciałam zobaczyć zwykłe życie w Polsce, bo przebywając tylko na obozach językowych nie widzi się tej codzienności. Chciałam zobaczyć jak żyją moi przyjaciele, co jedzą, co robią na co dzień. Po tej pierwszej wizycie odwiedziłam Głogów jeszcze cztery razy. To zawsze był przyjazd na tydzień, dwa. Ale zawsze chciałam spędzić tu całe lato. W 2020 roku kupiłam bilety i przygotowałam wizytę na całe wakacje, ale nagle zaczęła się cała sprawa z Covidem i musiałam zrezygnować z wizyty. Było mi z tego powodu bardzo przykro, tym bardziej że w następnym roku też nie mogłam przyjechać – wspomina.

Po przerwie miłość do Głogowa nie osłabła

Do Polski wróciła dopiero po trzyletniej przerwie i jak wspomina, zastanawiała się czy wciąż będzie jej się tak podobać. Zmieniło się jej życie, zmieniła się ona. Wróciła jednak do Głogowa w 2022 roku i ponownie zakochała się w tym miejscu. A rok później spełniło się jej marzenie i w Głogowie spędziła całe wakacje.

– A gdy wróciłam do Stanów było mi przykro, że nie ma mnie w Polsce. Dosłownie rozpłakałam się na lotnisku. Znajomi w Stanach nie rozumieją, czemu tak bardzo kocham Polskę. Wielu nie wie nawet, gdzie Polska się znajduje. Opowiadałam im o tym miejscu i o tym, że warto odwiedzić ten kraj i przekonać się samemu – dodaje ze śmiechem.

W tym roku wróciła do Głogowa na tydzień i podczas tej wizyty podzieliła się z nami swoją historią. I jak przyznaje, najbardziej w Polsce kocha jej mieszkańców.

– To właśnie Polacy są powodem, dla którego pokochałam ten kraj. Są jednocześnie niezwykle podobni do ludzi w Stanach, a jednocześnie inni. Na pewno podobnie myślimy o najbliższych. Przyjaciele i rodzina są dla nas bardzo ważni w Stanach i tak samo jest w Polsce. Zbyszka i Edytę Wierzchowskich nazywam moimi polskimi rodzicami. Mam tu wielu przyjaciół, choć niektórzy wyprowadzili się do innych miast. Dlatego mam też okazję poznać inne miasta, takie jak Poznań, gdy ich odwiedzam – mówi Katie.

Jak dodaje, zaskoczyło ją również to, że nasz styl życia jest nieco wolniejszy. W Stanach ludzie wydają się dużo bardziej zajęci.

– I chociaż robicie w ciągu dnia wiele rzeczy, to robicie je nieco wolniej, dzięki czemu możecie się bardziej cieszyć tym, co się wokół dzieje. Jest tu po prostu spokojniej – mówi.

Jak dodaje Katie, podczas każdej wizyty w Głogowie poznaje i zwiedza nowe miejsca
Jak dodaje Katie, podczas każdej wizyty w Głogowie poznaje i zwiedza nowe miejsca Nadesłane

Katie: Głogów jest piękny i kolorowy

W samym Głogowie Katie bardzo podoba się jego kompaktowość. Jak przyznaje, miasto jest jednocześnie duże i małe.

– W Głogowie można wszędzie podjechać autem, ale nie ma też problemu z tym, żeby spokojnie na drugi koniec miasta pójść na piechotę. W domu nigdy nie chodzę na piechotę, wszędzie jeździ się autem. Dlatego w tym wypadku Głogów wydaje się mały. A jednocześnie jest w nim tyle do zobaczenia. Podczas każdej wizyty odwiedzam nowe miejsca. W tym roku chociażby zobaczyłam tunele pod Głogowem. Kocham też oglądać panoramę miasta z wieży ratuszowej. Samo miasto jest bardzo kolorowe, ale nie popada przy tym w przesadę. Jest po prostu ładne. W stanach używamy bardziej neutralnych kolorów – wspomina.

Katie dodaje też, że bardzo podoba jej się historia Głogowa.

– Z oczywistych względów historia jest dużo bogatsza niż miast w moim kraju. Tutaj poznanie całej historii Głogowa zajmie mi chyba z 10 lat – mówi ze śmiechem.

Nic więc dziwnego, że Katie chce ponownie odwiedzić Polskę i Głogów. Młoda Amerykanka zdradziła nam też, jakie jest jej ulubione polskie słowo.

– To zdecydowanie "szyszka". Jedno z pierwszych polskich słów jakie poznałam i sama jego wymowa tak mi się spodobała, że to wciąż moje ulubione słowo – mówi ze śmiechem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na glogow.naszemiasto.pl Nasze Miasto