Do tragicznego zdarzenia doszło w poniedziałek rano w jednym z mieszkań na Pradze Północ. 10-miesięczny chłopczyk znajdował się pod opieką dziadka. - O godz. 9.30 dostaliśmy zgłoszenie na numer alarmowy 112, dyspozytor wysłał na miejsce pogotowie i policję - relacjonuje Edyta Adamus z biura prasowego Komendy Stołecznej Policji.
Najprawdopodobniej pies zaatakował "w obronie" właściciela. - Niemowlę raczkowało po podłodze, a opiekun odpoczywał na kanapie. Pies zaatakował, gdy dziecko zbliżyło się do dziadka - mówi Edyta Adamus.
Niemowlę zostało zabrane do szpitala przy Niekłańskiej. - Taki pies ma bardzo mocny uścisk, przez co dziecko ma poważne obrażenia zewnętrzne, szczególnie na twarzy, policzku, i uchu. Trzeba zrobić też tomografię, by sprawdzić, czy chłopiec nie doznał urazów wewnętrznych - mówi Marek Niemirski, rzecznik pogotowia.
Policja ustaliła, że dziadkowie, pod których opieką znajdował się chłopczyk, byli trzeźwi. Pies, mieszany amstaff, był szczepiony.
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Masz zdjęcia lub wideo? Prześlij do nas swoją relację na adres [email protected] lub samodzielnie dodaj artykuł.
Kierowca ciężarówki dachował w przydrożnym rowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?