Anwil zagra w Final Four Intermarche Basket Cup we Wrocławiu [zdjęcia]

Borykająca  się ze składem drużyna włocławskich Rottweilerów we własnej hali wygrała dwoma punktami tzw. rzutem na taśmę z ekipa Energa Czarnych Słupsk. Stało się to z powracającym do składu Paulem Grahamem. Choć jego zasługa w tym spotkaniu nie była aż taka dużo, to choć nie zdołał zdobyć żadnego punktu, dawał dobre zmiany swoim kolegom.
Pierwszą połowę koszykarze Anwilu dosłownie przespali. Włocławskie Rottweilery mieli spore problemy z konstruowaniem akcji ofensywnych. Nie wychodziło im nic, ani rzuty z dystansu, ani akcje podkoszowe, nie mówiąc już o rzutach za trzy punkty. Pierwszą kwartę przegrali 9 oczkami (10:19). W drugiej obraz gry nie uległ zmianie, mnożyły się niecelne rzuty oraz nagminnie tracili piłkę przy wyprowadzaniu akcji ofensywnych. Można było odczuć, że gospodarzom nie zależało na wygraniu tego spotkania. Co prawda, drugą kwartę wygrali jednym punktem (17:16) to jednak po pierwszej połowie przegrywali 8 oczkami (27:35).Wideo z meczu - kliknij tutaj 
Z początkiem drugiej połowy Anwil przystąpił do odrabiania strat, a tym samym powrócił do gry o zwycięstwo. Po celnych rzutach Deividasa Dulkysa, Danilo Mijatovicia i kapitana Seida Hajricia zdecydowanie wygrał trzecią kwartę 8 punktami (24:16) tym samym doprowadzając w całym spotkaniu do remisu 51:51. Ostatnia odsłona meczu była niezwykle zacięta i wyrównana. Na trzy minuty przed końcem spotkania po trafieniu Marcina Dutkiewicza Energa Czarni prowadziła z Anwilem jeszcze pięcioma punktami. Kluczowym zawodnikiem w ostatnich akcjach był Piotr Pamuła. Jego punkty z dystansu dały cień nadziei na zwycięstwo, a trafienie z rzutów osobistych wprowadziły Anwil na dwu punktowe prowadzenie na kilka sekund przed końcową syreną. Po wzięciu czasu przez trenera Andreja Urlepa, goście mieli szansę na doprowadzenie do remisu, bądź na akcję rzutową za trzy punkty i tym samym wygrać całe spotkanie. Podopieczni Milicji Bogicevicia  w desperackiej obronie nie pozwolili koszykarzom przyjezdnych na wykonanie rzutowej akcji i tym samym wygrali ostatecznie dwoma punktami 65:63. 
Najskuteczniejszym strzelcem Anwilu był kolejny raz Deividas Dulkys, który rzucił 15 punktów oraz zaliczył 6 zbiórek. Danilo Mijatović zdobył 14 punktów i siedem zbiórek oraz Seid Hajrić – 13 punktów. W drużynie Energa Czarnych na wyróżnienie zasłużyło tylko dwóch koszykarzy - Roderick Trice, który zdobył  – 15 punktów i 10 zbiórek oraz Marcin Dutkiewicz – 12 punktów.
Anwil Włocławek – Energa Czarni Słupsk 65:63 (10:19, 17:16, 24:16, 14:12)
Anwil:  Dulkys 15 (3), Mijatović 14 (2), Hajrić 13, Katnić 8 (1), Pamuła 7 (1), Sokołowski 3, Witliński 3, Kostrzewski 2, Graham 0
Energa Czarni: Trice 15 (1), Dutkiewicz 12 (4), Stutz 7, Zimmerman 6, Hulls 5 (1), Nowakowski 4, Śnieg 4, Taylor 4, Jarmakowicz 3, Mokros 3 (1)
Final Four Intermarche Basket Cup odbędzie się w dniach 8-9 lutego w hali Orbita we Wrocławiu.
Plan rozgrywek półfinałowych przedstawia się następująco: w sobotę o godz.17:30 – w pierwszym meczu półfinałowym zagrają: Stabill Jezioro Tarnobrzeg - PGE Turów Zgorzelec natomiast o godz. 20:00 – w drugim spotkaniu zagrają dwaj odwieczni rywale: Anwil Włocławek - Śląsk Wrocław.
W niedzielę o godz.12:30 Polsacie Sport News pokarze retransmisję pierwszego meczu półfinałowego, a o godz. 17.30 drugiej spotkania, czyli Anwilu Włocławek ze Śląskiem Wrocław.
Spotkanie finałowe Finał Intermarché Basket Cup 2014 zostanie pokazane na żywo o godz. 20:00 w Polsacie Sport News.