Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Varga śmieje się z warszawiaków. Recenzja książki "Trociny" [ZDJĘCIA]

Marek Szymaniak
Miało być strasznie, wyszło bardzo śmiesznie. Najnowsza książka Krzysztofa Vargi nie dość, że co kilka wersów wywołuje w Czytelniku niekontrolowane wybuchy śmiechu to dodatkowo obnaża słabostki i lęki współczesnego Polaka. Pisarz podsuwa pod nos Polakom, a przede wszystkim warszawiakom lustro, w którym zobaczą, jacy są żałośni, mali i zakłamani.

Przezabawna, ale i niezwykle gorzka powieść bezlitośnie mówi o naszej codzienności i nas samych. Pełna błyskotliwych sformułowań opowieść w karykaturalny i śmieszny sposób wskazuje nasze ukryte fobie, frustracje i głęboko skrywany wstyd: tego, że pochodzimy z małych miasteczek i wiosek, że za mało zarabiamy czy, że nie wychodzi nam z kobietami.

Czytaj także: "Tak sobie myślę..." - Jerzy Stuhr [RECENZJA KSIĄŻKI]

Głównym bohaterem książki jest Piotr, z zawodu komiwojażer. Pracownik wielkiej korporacji, który większość swojego życia spędził w przedziale drugiej klasy pociągu Polskich Kolei Państwowych. Długi, a właściwie bardzo długi monolog to splot przemyśleń i wspomnień, które znudzony bohater postanowił spisać na laptopie. Robi to, bo jego pociąg z niewyjaśnionych przyczyn stoi w środku pola na drodze z Warszawy do Wrocławia, czy Poznania, które odwiedza, co kilka dni, aby podpisać nikomu niepotrzebne dokumenty.

Piotr nienawidzi wszystkiego, co go otacza. Nie odnajduje się we współczesności. Straszliwie męczy się z otaczającym go światem, z którym nie chce mieć nic wspólnego. Jedyne, co go koi to muzyka dawna, której jest pasjonatem i kolekcjonerem.

Komiwojażer, czyli współczesny przedstawiciel handlowy ma wiele trafnych spostrzeżeń, z którymi autor nie koniecznie się utożsamia. Drwi z korporacyjnych mrówek pracujących na stołecznym Przemysłowym Służewcu, które codziennie metrem, a potem tłocząc się w tramwaju jadą do pracy w garniturach za 500 złotych.

Piotr jest rozwodnikiem, więc ma też wiele celnych spostrzeżeń na temat kobiet. Co więcej nie grożą mu żadne konsekwencje za wypowiadanie ich na głos. – Przeraziłem się, że ją ubodłem, że naruszyłem jej poczucie godności, własnej wartości czy podobnych bzdur, to, co mnie zawsze odstręczało od kobiet, to ta ich wrażliwość na swoim punkcie, one po prostu nieustannie szukają pretekstu, żeby się obrazić, żeby poczuć się urażone, by móc powiedzieć: jest mi tak przykro, zawsze im było przykro i nieustannie domagały się przepraszania, kajania, poniżania przed nimi – myśli w pewnym momencie bohater.

Zobacz koniecznie: Handlowałem Kobietami - Antonio Salas [RECENZJA KSIĄŻKI]

W monologu Piotr wspomina też dziecięce lata, które spędzał w Międliszewie na działce, którą jego rodzice kupili i mimo, że była stertą piachu próbowali ją uprawiać niczym doświadczeni rolnicy. Jego dieta była, zatem bogata w buraki i ziemniaki, które w workach woził PKSem do stolicy. Wstydził się tego i tego, że jego rodzina pochodzi ze wsi mazowieckiej. Choć jest warszawiakiem z pierwszego pokolenia, czyli tak jak większość mieszkańców stolicy, to nie czuje się komfortowo w tym mieście. Nienawidzi też rad swoich rodziców, od których uwolni się dopiero po śmierci – ich albo swojej.

„Trociny”, choć zabawne nie mają pocieszać, a wręcz przeciwnie. Śmiejemy się, bowiem z tego, co jest ponure i mroczne w nas samych. Krzysztof Varga odbiera Czytelnikom ostatnią nadzieje, ale robi to z wielkim uśmiechem na twarzy.

Codziennie najświeższe informacje z Warszawy na Twoją skrzynkę. Zapisz się do newslettera!

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto