Do tej niebezpiecznej sytuacji doszło na przejeździe kolejowym na ul. Bydgoskiej.- Staliśmy w korku. Autobus linii nr 15 był pełen ludzi - relacjonuje pani Maria z Tarpna, która prosi o zachowanie jej nazwiska tylko do wiadomości redakcji. - Kierowca mimo całkowicie zablokowanej przez korek ulicy Bydgoskiej wjechał na przejazd i stanął w miejscu. Z przodu i z tyłu stały samochody. W tym momencie na przejeździe rozległy się dzwonki oznaczające nadjeżdżający pociąg. Szlabany zaczęły się opuszczać.- Wpadliśmy w panikę. Ludzie zaczęli krzyczeć do kierowcy, żeby ruszył, ale nie mógł. Chcieliśmy, żeby otworzył drzwi i nas wypuścił, ale nie otworzył! - opowiada dalej pani Maria. - Jedna z kobiet wyjęła różaniec i zaczęła się modlić. Ktoś krzyczał: "Zginiemy!"Z budki przy przejeździe wyskoczył dróżnik i zaczął krzyczeć na kierowcę. W końcu pokierował ruchem, samochody się rozstąpiły, a autobus zjechał w boczną ulicę Czerwonodworną.- Po chwili przejechał pociąg - mówi nasza rozmówczyni. - To skandal, że doszło do takiej sytuacji. Kierowca powinien ponieść konsekwencje.Polskie Linie Kolejowe potwierdzają, że doszło do takiej sytuacji. - Niestety na tym przejeździe jest to nagminne. Kierowcy często wjeżdżają na tory mimo znaków ostrzegawczych o zbliżającym się pociągu - mówi Marek Prawda, zastępca dyrektora Zakładu Linii Kolejowych w Bydgoszczy.- To był pierwszy taki błąd tego kierowcy. Jeśli pomyli się jeszcze raz zostanie zwolniony - mówi Włodzimierz Tesz, rzecznik Miejskiego Zakładu Komunikacji.Policjanci obiecują wzmożone kontrole na przejeździe. I mandaty.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?