Świetnie sobie radził
Forest działał na Bielanach od 1992 r. Początkowo był malutką sekcją karate kyokushin założoną przez Mariusza Mazura. Ewolucja Bielańskiego Klubu Karate Kyokushin (BKKK) była jednak błyskawiczna. W 1997 r. klub był na tyle duży i przedsiębiorczy, by wynająć niszczejący pawilon od AWF. Po remoncie było to jedno z najnowocześniejszych miejsc w całej akademii. Studenci, choć dziś to może wydawać się zabawne, mieli szansę wziąć normalny prysznic. Jak było gdzie indziej? Często z sufitu wystawał kawałek rury, z którego, przy odrobinie szczęścia, wyciekała ciepła woda.
Kolejnym krokiem było wynajęcie drugiego, bliźniaczego pawilonu. W nim powstał duży klub fitness. W sumie BKKK zajmował 2,4 tys. mkw. - Ze wszystkich naszych obiektów korzystali też studenci AWF i zawodnicy AZS. Byliśmy więc otwarci i dla zwykłych ludzi, i dla osób związanych z uczelnią - opowiada Mariusz Mazur. Ta otwartość nie wszystkich cieszyła. Forest odnosił sukcesy finansowe i wizerunkowe. Był jednym z nielicznych klubów w stolicy Polski, który stać było na duże akcje reklamowe podczas naborów do swoich sekcji. Zawodnicy karate kyokushin zyskali markę międzynarodową, a wokół BKKK powstało środowisko pragnące zmian także we władzach polskiego karate.
11 czerwca władze AWF wysłały jednak list do klubu, informując, że do końca miesiąca Forest ma się wynieść z pawilonów. - Mieliśmy dwa tygodnie na znalezienie miejsca dla około tysiąca ludzi, którzy korzystali z naszego klubu w ostatnim czasie - dodaje Mariusz Mazur. AWF nie widzi problemu. Kanclerz uczelni Tomasz Iwańczuk niechętnie udziela informacji. - To był klub prywatny - tłumaczy. - Teraz zrobimy tam remont, a co będzie później? Na pewno coś tam powstanie - dodaje kanclerz. W obronie klubu ponad tysiąc osób podpisało petycję. Władze akademii nie chciały jej jednak uwzględnić.
Uczelnia od dawna przymierza się do remontu swoich obiektów, są stare, zaniedbane i wymagają natychmiastowej reanimacji. Odświeżanie pawilonów ma być połączone z modernizacją żeńskiego akademika i Wydziału Rehabilitacji. AWF liczy także na to, że uda się w niedalekim czasie rozpocząć remont basenu, w którym trenują między innymi Otylia Jędrzejczak i Paweł Korzeniowski.
Pływacy nie mogą jednak wciąż marzyć o prawdziwym 50-metrowym basenie. Stary 25-metrowy być może dostanie nową klimatyzację, wentylację i filtry wody. Tyle że dotychczas to Forest był najnowocześniejszym i najbardziej otwartym na mieszkańców Bielan obiektem na uczelni.
Nie zniknie z mapy stolicy
Był, bo w środę w nocy zostały wywiezione ostatnie sprzęty. AWF do ostatniej chwili naciskała na wyprowadzkę i próbowała zająć część wyposażenia klubu. Interweniowała policja. - Nie znikniemy z warszawskiej mapy. Wynajęliśmy trzy sale przy ulicy Staffa 3/5. Z 2,4 tys. m przeniesiemy się jednak na 500 - tłumaczy Mazur. Akademia straci coś więcej niż klub i setki ludzi ćwiczących w pawilonach. Mazur zapowiada, że przeniesie na Staffa także swoje zawody, a te były jednym z największych wydarzeń w ostatnich latach w Hali Gier. Klub organizuje bowiem międzynarodowy turniej Kokoro Cup, w którym startowali czołowi przedstawiciele karate kyokushin i K-1 na świecie. - Przy ul. Staffa jest jedna z najnowocześniejszych hal w Warszawie. W ciągu roku zamierzmy tam zorganizować kilka imprez - dodaje szef klubu.
Nie tylko Forest ma kłopoty z AWF. Uczelnia traktuje po macoszemu nawet własny klub AZS, choć to akademia sportowa...
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?