AZS Koszalin wygrywa we Włocławku

W niedzielne popołudnie zawodnicy AZS Koszalin wygrał "przegrany mecz", czym sprawili niesamowitą niespodziankę grupce koszalińskich kibiców zasiadających na trybunach włocławskiego obiektu.Akademicy po zaciętym boju pokonali Anwil 81-78  (21:15, 26:15, 14:21, 17:30).Od samego początku spotkania to zawodnicy Anwilu nadawali rytm temu spotkaniu. To oni we wszystkich aspektach gry byli lepsi. W pierwszej połowie meczu pokazali naszym koszykarzom ,jak gra się w koszykówkę. Ograli naszych koszykarzy w dwóch kwartach 45-26. 19 punktów przewagi gospodarzy wydawało się, że wystarczy do odniesienia pierwszego zwycięstwa w grze o brązowy medal mistrzostw Polski. Nic bardziej mylnego.Nie wiem co zrobił w szatni trener Zoran Sretenowić, ale musiało to dosłownie uderzyć w naszych koszykarzy. Na drugą połowę meczu wyszli skoncentrowani i zdeterminowani, co zaowocowało fantastyczną grą naszego zespołu. Straty zaczął AZS odrabiać dość szybko, a to za sprawą fenomenalnego Seka Henrego, który zagrał chyba mecz życia w AZS. Ten filigranowy rozgrywający rzucił Anwilowi aż 29 pkt. z czego 23 w drugiej połowie meczu. Trafił 10 z 14 rzutów gry, w tym wszystkie cztery próby za "trzy", miał tez 6 asyst. Swoje 14 pkt. dołożył Łukasz Wiśniewski, a 16 zbiórek zaliczył Darrell Harris. Dzięki doskonałej grze w drugiej połowie AZS Koszalin niespodziewanie pokonał w Hali Mistrzów Anwil Włocławek 81-78 i prowadzi w rywalizacji do dwóch wygranych z Anwilem 1-0. Następny i może decydujący mecz odbędzie się w Hali Widowiskowo-Sportowej w Koszalinie w środę 29 maja o godz. 19.W imieniu zawodników i klubu zapraszamy wszystkich kibiców na te spotkanie. WSZYSCY NA BIAŁO oczywiście.
W meczu punktowali:
Anwil: Tony Weeden 20, Seid Hajric 13, Arvydas Eitutavicius 10, Marcus Ginyard 10, Nikola Jovanovic 10, Michał Sokołowski 7, Ruben Boykin 5, Krzysztof Szubarga 3, Mateusz Bartosz 0.
AZS: Sek Henry 29, Łukasz Wiśniewski 14, Paweł Leończyk 10, Bartłomiej Wołoszyn 9, Rob Jones 9, Darrell Harris 7, Artur Mielczarek 3, Igor Milicic 0.