Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bajki, które leczą [wywiad]

Marta J. CHowaniec
Marta J. CHowaniec
W ramach akcji "Bajka Pomagajka w szpitalach" wolontariusze czytają dzieciom bajki terapeutyczne. O sile terapii przez bajki rozmawiamy z Katarzyną Klimowicz, współautorką programu.

Marta J. Chowaniec: „Brzydkie Kaczątko” Hansa Christiana Andersena?
Katarzyna Klimowicz: Nie, takich bajek nie czytamy. Nie posługujemy się klasyką.

Proszę opowiedzieć mi bajkę terapeutyczną. Opowiem bajkę Marii Molickiej. Jest to historia o Piotrusiu, który bardzo bał się duchów. Brat straszył go nimi notorycznie i przekonywał go stale, że te duchy są w piwnicy jego domu. Któregoś dnia zdarzyło się tak, że mama poprosiła go, żeby zszedł do piwnicy i przyniósł przecier pomidorowy, który był jej potrzebny do obiadu. Piotruś bardzo się wystraszył, ale nie chciał przyznać się mamie, że się boi. Na początku chciał uciec. Był przerażony tym, że na pewno spotka tam duchy. Ale lęk przed wyśmianiem, był tak duży, że postanowił zejść do piwnicy.

Na początku było tam strasznie, ciemno i nieprzyjemnie. Co najgorsze, zatrzasnęły się drzwi do piwnicy i nie chciały się otworzyć. Piotruś był przekonany, że to sprawka duchów. Chciał już krzyczeć, ale lęk przed wyśmianiem był bardzo silny. Nagle usłyszał jakieś popiskiwania. Spotkał małego krecika, który zwichnął sobie łapkę, a przede wszystkim się zgubił. Piotruś postanowił mu pomóc. Powiedział, że poczeka z nim, aż znajdzie go mama. Ale też powiedział krecikowi, żeby nikomu nie mówił, jak on się boi duchów. Krecik zapytał: "A co to takiego są duchy?". Chłopczyk się zdziwił, że krecik żyje w ciemności i nie widział nigdy duchów. Krecik przekonał go, że ich nie ma, a te dziwne odgłosy, które nocy słychać, to szum wiatru.

Na czym polega moc terapeutyczna tej bajki? Mamy dziecko w określonej sytuacji lękowej. Przeżywa strach, ale wstydzi się tego uczucia i go ukrywa. Przeżywa szereg różnych emocji, których nie umie wyrazić. Po raz kolejny musi zmierzyć się z różnymi negatywnymi uczuciami. Spotyka kogoś wiarygodnego - w tej bajce to był krecik, który potrafił wesprzeć go w swoich przeżyciach, pomóc mu je nazwać, pomóc je wyrazić, pokazać, że można inaczej je przeżyć. Pokazać, że to co czujemy może być irracjonalne, ale też takie odczucia są normalne.

Niestety jest taka tendencja społeczna, że chcemy naszym dzieciom wmówić, żeby się nie bały. Nie na tym rzecz polega. Można się bać, ale trzeba się nauczyć radzenia z tym. Akcja "Bajka Pomagajka w szpitalu" ma na celu zmianę tej tendencji społecznej. To jest ważne zwłaszcza w szpitalu, kiedy każde badanie to dla malucha coś nieznanego.

Mówi się dzieciom, że mają się nie bać, a one się boją. To powoduje, że mają poczucie winy. Starają się ukryć swój strach. To je bardzo dezintegruje. Bajka terapeutyczna ma za zadanie pomóc dziecku zrozumieć to, co czuje i poradzić sobie z tym. Jeśli uświadamiamy sobie swoje emocje, to można sobie z nimi dać radę. Jeśli dziecko się mniej boi pobierania krwi, to wtedy współpracuje z pielęgniarką. Po pewnym czasie trwania akcji „Bajka Pomagajka w szpitalu” pielęgniarki stwierdziły, że ta akcja im pomaga w pracy.

Przychodzi wolontariusz do szpitala, podchodzi do łóżka małego pacjenta i pyta: „**Przeczytać ci bajkę”**?
To jest bardzo różnie. Wolontariusze nigdy nie zaczynają od czytania. Zaczynają od rozmowy, dużo też rysują. Rodzice mówią: „Nie martw się, wszyscy chcą tu dla ciebie dobrze”. Racjonalizują problem, i ja rozumiem takie ich zachowanie, tylko to niestety dzieciom nie pomaga. Dzieci nie oczekują od nas pewności, że się nic nie stanie, tylko bycia z nimi w poczuciu lęku, wparcia, że jestem z tobą. Nasi wolontariusze przede wszystkim wspierają dzieci. Nie oczekują rozwiązania problemu. Wolontariusze to są osoby, które szybko nawiązują kontakt z dziećmi. Oczywiście ważne jest doświadczenie i wykształcenie.

Studia o kierunku: pedagogika, psychologia?
W większości tak, ale to nie jest warunek. Umiejętność kontaktu z dzieckiem jest bardzo ważna. Spotykam się z wolontariuszami. Przechodzą szkolenia. W czasie wolontariatu spotykają się z psychologiem.

No właśnie, kontakt z chorymi dziećmi musi być obciążający psychicznie.
Każdy wolontariusz musi sobie z tym radzić. Mamy "super wizje", czyli spotkania z wolontariuszami, na których mogą opowiedzieć o swoich problemach czy emocjach. Na razie przygotowaliśmy dwie grupy wolontariuszy. Pracownicy szpitala są z nich bardzo zadowoleni.

Którego szpitala?
Od roku działamy w Instytucie Matki i Dziecka w Warszawie, przy ul. Kasprzaka 17 a. Jesteśmy obecni na trzech oddziałach: neurologii, pediatrii oraz chirurgii. Tam jest jeszcze oddział onkologiczny, on jest najtrudniejszy, wymaga dodatkowego przygotowania. Nie wykluczam, że kiedyś na tym oddziale też pojawią się wolontariusze Bajki Pomagajki.

Ilu wolontariuszy działa na dzień dzisiejszy?
20 osób.

Proszę na koniec powiedzieć, dlaczego Pani tak mocno wierzy w sens bajkoterapii? Dziś rodzice gonią za umiejętnościami intelektualnymi swoich pociech. Zależy im, żeby dobrze czytały, liczyły, pisały i znały szereg obcych języków. Wydaje im się, że to jest to najlepsze, co mogą im dać. Są w błędzie. Zapominamy o tym, że najważniejesze, co możemy dać oprócz miłości, to ich edukacja emocjonalna i społeczna. Kto umie radzić sobie ze swoimi emocjami, to zdecydowanie lepiej potrafi radzić sobie społecznie oraz lepiej i szybciej się uczy.

Więcej informacji na temat terapii na stronie internetowej akcji Bajka Pomagajka w szpitalach.


Zobacz również:
Rozmawiaj z dzieckiem za pomocą bajek
Dobry rodzic na starcie [wywiad]
Bezpłatne badania ultrasonograficzne dla dzieci
Żłobek nauczy opieki nad dzieckiem

od 7 lat
Wideo

Jak wyprać kurtkę puchową?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto