Zobacz zdjęcia »
Warszawiak nie wielbłąd – w domyśle, że pić musi. Prawda stara jak świat, ale właściciele shotbaru postanowili ją swoim gościom przypomnieć organizując „Tydzień na Grabie”. Na każdy z wieczorów zaplanowana jest impreza z zupełnie innej beczki, każdego wieczoru inny jest też drink promocyjny.
Warszawska to najkrócej działający lokal na pl. Zbawiciela. Pamiętacie jeszcze jak było na otwarciu? Lato się kończy, rok akademicki coraz bliżej – warto więc jeszcze skorzystać z ostatnich dni swobody. Przypominamy, że Warszawska od otwarcia nie zamyka swoich drzwi przed nikim i czynna jest całą dobę.
Na zakończenie weekendu zorganizowany został jam bboyów, czyli uliczna sesja tańca w stylu break dance. Niektórzy przyszli tu, aby się bawić, inni – aby podpatrzeć lepszych od siebie, nauczyć się nowych tricków, wymienić spostrzeżeniami. Bardziej zaawansowani tancerze i tancerki chętnie wprowadzali mniej doświadczone koleżanki i kolegów w tajniki wykonywanych figur. Jednym z bboyów pokazujących swe umiejętności był Marek, znany jako Bboy Markotny.
MM Warszawa: Jak zaczęła się Twoja kariera taneczna? Co spowodowało, że zainteresowałeś się tańcem?
Bboy Markotny: Kiedyś uczyłem się chodzić na rękach, bardzo mi się to podobało – przekucie tego w taniec odbyło się w moim przypadku naturalnie i niepostrzeżenie.
MMW: Jak długo już tańczysz?
BBM: Kilka lat. Na początku, w Łomży, skąd pochodzę, uczyłem się poszczególnych figur, tricków – ten okres trwał jakieś dwa lata. Dopiero gdy przyjechałem do Warszawy na studia, zacząłem tańczyć, uczyć się kroków i wplatać w nie opanowane wcześniej tricki.
MMW: Co mógłbyś doradzić tym, którzy być może myśleli o tańcu, ale nie wiedzą od czego powinni zacząć?
BBM: Przede wszystkim zajęcia, z dobrym instruktorem. Break Dance jest dla każdego, każdy może tańczyć – ale zaczynać trzeba z głową. Poza tym niektórych technik, które pozwalają ochronić się przed urazami, praktycznie nie da się podpatrzeć – to bardzo dynamiczny taniec. Tak więc zdecydowanie polecam lekcje z instruktorem.
MMW: A gdzie najlepiej się uczyć?
BBM: Miejsc jest mnóstwo. Ja sam prowadzę zajęcia w Pruszkowie i Piastowie, a z Warszawy polecam BBoya Thomasa – można go znaleźć na Ochocie. Świetnie tańczy a przy tym jest dobrym instruktorem, przede wszystkim umie zachęcić i zmotywować do dalszej pracy nad sobą i swoim ciałem. Na pewno nie wolno zniechęcać się na początku – nauczenie się wykonywania figur, zwłaszcza tych trudniejszych, wymaga dobrej sprawności ogólnej i dużej pracy.
MMW: Powiedz jeszcze, na koniec, jakie są Twoje największe osiągnięcia taneczne?
BBM: Mam różne osiągnięcia, mniejsze i większe – ale jak do tej pory nic tak spektakularnego, by o tym mówić. W Polsce jest bardzo wielu doskonałych tancerzy, więc najnormalniej w świecie ciężko się przebić. Ale kiedyś na pewno dojdę do tego wysokiego poziomu. Niestety ostatnio jest trochę gorzej – muszę się oszczędzać z powodu kontuzji nadgarstka, uważać na niektóre ruchy.
W programie „Tygodnia na Garbie” w Warszawskiej przewidziane są jeszcze następujące atrakcje:
Poniedziałek (23:30) – pokaz flair, czyli żonglerki alkoholem w kobiecym wydaniu
Wtorek (22:00) – fireshow
Środa – PROSTO Warszawsko, czyli wariacki ping pong uliczny, graffiti jam na Michała Trabancie oraz licytacja koszulek z najnowszej kolekcji PROSTO
Czwartek – w czasie deszczu dzieci się nudzą, czyli impreza przy serwowanej przez DJ-a fukowej muzie.
dodaj artykuł
Jak przygotować się do rozmowy o pracę?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
