Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bednaruk: Zaprezentowaliśmy się pozytywnie

Jakub Baliński
Jakub Bednaruk (z lewej) jeszcze jako asystent trenera Radosława Panas. W tym sezonie Bednaruk jest pierwszym trenerem AZS Politechniki Warszawskiej.
Jakub Bednaruk (z lewej) jeszcze jako asystent trenera Radosława Panas. W tym sezonie Bednaruk jest pierwszym trenerem AZS Politechniki Warszawskiej. fot. azspw.com
AZS Politechnika Warszawska zajęła 5 miejsce w VII Memoriale Zdzisława Ambroziaka. Stołeczny zespół w turnieju rozegrał dwa spotkania. Przegrał w meczu eliminacyjnym 1:3 z dużo wyżej notowanym, finalistą ubiegłorocznej Ligi Mistrzów, tureckim Arkazem Izmir oraz w spotkaniu o piątą lokatę, pewnie pokonał AZS Wkręt-Męt Częstochowa 3:0. Po turnieju zapytaliśmy trenera AZS Politechniki Warszawskiej, Jakuba Bednaruka, o jego wrażenia z Memoriału Zdzisława Ambroziaka.

Jak Pan ocenia występ swojej drużyny w Memoriale?
Jakub Bednaruk, trener AZS Politechniki Warszawskiej: Moja drużyna zaprezentowała się bardzo pozytywnie. Wiadomo jaki zespołem jest Arkaz Izmir, ich atakujący Libermann Agamez, zarabia tam tyle, ile nasza cała drużyna. Wyszliśmy, podjęliśmy walkę, ale nie udało się. W meczu o piąte miejsce, z Częstochową, w przeciwieństwie do naszych rywali, zagraliśmy podstawowym składem i jestem zadowolony. Mam parę naprawdę fajnych wniosków, o których nie wiedziałem przed memoriałem.

Czytaj także: Memoriał Ambroziaka: AZS Politechnika z piątym miejscem

Zdradzi Pan jakie to wnioski?
To drobnostki, ale to właśnie z nich składa się później cała nasza gra.

Jak ocenia Pan występ nowego przyjmującego w zespole, Pawła Siezieniewskiego?
Paweł trenuje z nami dopiero dwa tygodnie. W meczu z Arkazem wydawało się, że opadł z sił, ale z Częstochową zagrał dobrze. Na pewno będę od niego wymagał więcej i spokojnie daje mu czas by zgrał się z drużyną i zaczął odgrywać w niej wiodącą rolę.

Fabian Drzyzga, po latach wrócił do Warszawy, jak zaprezentował się w Memoriale?
Moim zdaniem Fabian zagrał bardzo dobry turniej. Nie spodziewałem się wcześniej, że nasz nowy rozgrywający potrafi wykonywać tak ciężką pracę na treningach. I widać, że to procentuje i plan z Drzyzgą jako pierwszym rozgrywającym jest słuszny. Myślę, że zarówno Fabian, jak i klub będą z tego czerpać korzyści.

Czy „szóstka”, która wygrała z Wkręt-Metem, wybiegnie także na pierwszy mecz PlusLigi z ZAKSĄ?
Liga rusza za dwa tygodnie, więc jest jeszcze czas na decyzję. Czekamy także na rozwój sytuacji z Maciejem Pawlińskim, który przed meczem z Arkazem zgłosił drobną kontuzję. Jeśli Pawliński będzie zdrowy, to powinien mieć pewne miejsce w szóstce, kosztem Pawła Siezieniewskiego, który potrzebuje trochę więcej czasu by dojść do stuprocentowej dyspozycji i przede wszystkim, by zacząć w pełni rozumieć się z naszym rozgrywającym.

Rzadko w memoriale korzystał Pan z ławki rezerwowych. Dlaczego?
To, że w Memoriale nie grali nasi młodzi chłopcy to nic nie znaczy. Znam bardzo dobrze ich możliwości, bo rozegraliśmy już kilka meczów tym, teoretycznie, drugim składem. Wypróbowałem wiele wariantów gry z rezerwowymi i mam pełen obraz ich umiejętności.

Jaką rolę widzi pan dla Politechniki w nowym sezonie PlusLigi?
(uśmiech) Chciałbym zagrać w finale, ale niestety może być ciężko.

Codziennie najświeższe informacje z Warszawy na Twoją skrzynkę. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto