Beton został podmieniony, ale śledztwa już nie ma

Do Urzędu Miasta dotarło postanowienie Prokuratury Apelacyjnej w Szczecinie. Częściowo umorzyła ona śledztwo w sprawie nieprawidłowości przy budowie Filharmonii Gorzowskiej. Dalszej analizie śledczych nie będą już poddawane dwa wątki: podmiana betonu architektonicznego na tańszy konstrukcyjny oraz przekroczenia uprawnień przez wiceprezydent miasta przy wyborze specjalisty do spraw kamienia. - Prokuratorzy uznali, że zamiana betonu nie miała charakteru niegospodarności oraz że nie stwarzała zagrożenia dla zdrowia i życia mieszkańców. Parametry i właściwości zwykłego betonu zwykłego i architektonicznego są tej samej wytrzymałości, a wybór specjalisty nie był ze szkodą dla miasta - mówi Anna Gawłowska-Rynkiewicz, rzeczniczka Prokuratury Apelacyjnej w Szczecinie.- To postanowienie jest dla miasta satysfakcjonujące. Mówi się w nim, że miasto nie jest sprawcze w kwestii zamiany betonu. Umorzenie oznacza, że działania miasta podczas realizacji inwestycji były uprawnione i prawidłowe - mówi wiceprezydent Stefan Sejwa.Odczytując treść uzasadnienia prokuratury, zaznacza też, że gdyby doszło do realizacji inwestycji zgodnie z założeniami, wówczas urzędnicy zostaliby posądzeni o niegospodarność. Alina P., Krzysztof H. i Władysław Ż., których dotyczył ten wątek śledztwa mogą jednak podlegać sankcjom dyscyplinarnym. Jakim? Decyzji w magistracie jeszcze nie podjęto.Co jeszcze prokuratura zawarła w uzasadnieniu umorzenia? Zaznacza, iż „materiał dowodowy w postaci zeznań świadków i zabezpieczona dokumentacja przetargowa w żaden sposób nie wskazuje, iż podczas przetargu na wykonawcę Centrum Edukacji Artystycznej doszło do jakichkolwiek nieprawidłowości lub też organizator przetargu wszedł w porozumienie z przyszłym wykonawcą w celu wygrania przez niego przetargu".Kto podmienił beton, tego najprawdopodobniej już się nie dowiemy. Z tekstu umorzenia wynika, że nikt nie przyznaje się do zamiany, a śledczy już tą sprawą zajmować się nie będą. - W dalszym ciągu prowadzone będzie jednak postępowanie przeciwko siedmiu osobom, które już usłyszały zarzuty dotyczące nieprawidłowości w dokumentach - mówi Gawłowska-Rynkiewicz. Przypomnijmy: Alinie P., Krzysztofowi H., Władysławowi Ż., Sławomirowi L., Grzegorzowi B., Józefowi B. oraz Hubertowi Sz. grozi od trzech miesięcy do nawet dziesięciu lat więzienia.- Jestem rozczarowany sposobem uzasadnienia. To śmieszne podejście do tematu. Przecież średnio inteligentna małpa wie, że beton architektoniczny i konstrukcyjny mają takie same właściwości. Teraz okazuje się, że prokuratorzy będą ciągać „szaraczków" po sądach za niedociągnięcia w papierach - nie kryje zdziwienia decyzją szczecińskich śledczych Marek Surmacz. To właśnie radny Prawa i Sprawiedliwości złożył zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa.Na podmianie betonu z architektonicznego na konstrukcyjny miasto przepłaciło. Choć początkowo mowa była o 5 mln zł (ta kwota dotyczy także zamiany droższego kamienia na tańszy odpowiednik), to według ostatnich wyliczeń mogło to być 1,5 mln zł. Teraz o te pieniądze spiera się z Polimeksem-Mostostalem, wykonawcą inwestycji. - 15 grudnia kończymy pracę specjalnie powołanego zespołu ekspertów, który przygotowuje opracowanie w tej sprawie. Chcemy rozliczyć się z wykonawcą do końca - mówi wiceprezydent Sejwa.