W czwartek około godziny 22, w okolicy ulicy Lechonia w Stargardzie była kolizja. Kierowca samochodu uderzył w inne auto. O zdarzeniu została powiadomiona policja. Mężczyzna, który spowodował kolizję, nie miał jednak zamiaru czekać na przyjazd policjantów i uciekł z miejsca zdarzenia.- Ten sam kierowca spowodował później jeszcze jedną kolizję - informuje sierż.szt. Łukasz Sierota z Komendy Powiatowej Policji w Stargardzie.To drugie zdarzenie miało miejsce już niemal w centrum Stargardu. W pobliżu skrzyżowania ulic Dworcowej i Reja samochód prowadzony przez tego mężczyznę uderzył w następne auto.- Wstępnie ustalono, że kierowca jechał za szybko - informuje sierż.szt. Łukasz Sierota. - Mężczyzna ponownie oddalił się z miejsca zdarzenia, tym razem pozostawiając prowadzony przez niego samochód na ulicy.Na miejsce przyjechali policjanci, którzy zostali wcześniej wezwani do pierwszej kolizji. Jak ustaliliśmy, kierowca, który spowodował oba zdarzenia, to 27-letni żołnierz. Autem jechała z nim kobieta. Policja potwierdza, że mężczyzna był nietrzeźwy. Miał około 1,5 promila alkoholu w organizmie. O tym policjanci dowiedzieli się jednak trochę później, po odnalezieniu kierowcy. Okoliczności odnalezienia były dramatyczne. Jak nieoficjalnie się dowiedzieliśmy, żołnierz próbował popełnić samobójstwo. W ostatniej chwili życie uratowali mu policjanci. Ustalili oni miejsce zamieszkania 27-latka i od razu się tam udali. Mężczyznę zauważyli na strychu. Kiedy wbiegli tam, ten spadał na ziemię ze sznurem obwiązanym na szyi. Policja o próbie samobójczej nie chce mówić, ale potwierdza, że policjanci drogówki ratowali życie 27-letniemu mężczyźnie.- Leżał na podłodze i nie było akcji serca - wyjaśnia Łukasz Sierota ze stargardzkiej policji. - Policjanci, st.sierż. Rafał Czyż i st.post. Michał Żebrowski, podjęli akcję ratunkową. Wezwali też pogotowie ratunkowe. Udało im się uratować życie mężczyźnie. Ratownicy pogotowia powiedzieli, że decydował moment. Bez interwencji policjantów ten człowiek by nie przeżył.Jak ustaliliśmy, mężczyzna podziękował policjantom. Mogą oni spodziewać się nagrody za swoją postawę, jak to zwykle bywa w podobnych sytuacjach w policji. Jednemu z nich szczególnie by się przydała, bo miał niedawno kłopoty, przez które może być zmuszony do odejścia z policji. Teraz, być może, zyskał szansę na łagodniejsze potraktowanie ze strony przełożonych.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?