Medyczny radiowóz strażników miejskich jest specjalnie oznakowany, a na jego pokładzie czuwają wykwalifikowani ratownicy wyposażeni w odpowiedni sprzęt i środki medyczne. Kilka razy w miesiącu samochód wyjeżdża na stołeczne ulice i odwiedza znane strażnikom miejsca, w których przebywają bezdomni. Podczas interwencji medycy bezpośrednio udzielają pomocy potrzebującym lub zawożą ich do szpitala czy Przychodni Lekarzy Nadziei. Ponadto ratownicy udzielają porad i informacji o miejscach, gdzie można podjąć terapię uzależnienia i wychodzenia z bezdomności.
Z raportu opublikowanego w oficjalnym serwisie straży miejskiej wynika, że bezdomni raczej niechętnie sięgają po coś więcej niż pomoc podstawową. Szczegółowo opisano interwencję podjętą w jednym z podwórek przy ulicy Górczewskiej, gdzie bezdomni okupują starą kamienicę. Widok patrolu medycznego wyraźnie ucieszył jednego z nich. Poprosił o zmianę opatrunku i przemycie rany. Funkcjonariusze oczywiście udzielili mu pomocy i zaproponowali wizytę w przychodni oraz łaźni, w której mógłby się umyć i dostać nowe ubrania. - Eee, to może nie dzisiaj – usłyszeli strażnicy.
Po interwencji na Górczewskiej patrol udał się do Parku Powstańców Warszawy, gdzie pod drzewem obok warzywniaka rezyduje około 40 letni mężczyzna. Niegdyś uległ wypadkowi podczas pracy na budowie – cierpi na niedowład jednej ręki. Strażnicy usłyszeli, że zamiast pomocy bardziej przydadzą mu się pieniądze. Po chwili rozmowy zmienił jednak zdanie i poprosił o zmierzenie ciśnienia i tętna. Wynik badania wskazał niewielki wzrost ciśnienia. Strażnicy podejrzewali, że to efekt alkoholu spożytego poprzedniego dnia przez mężczyznę. Zaproponowano przewiezienie do noclegowni, jednak bezdomny nie przystał na tę ofertę i nie chciał też innej pomocy.
W dalszej części patrolowej relacji możemy przeczytać o przypadkach, kiedy bezdomni odmawiali świeżych opatrunków, kompleksowych badań medycznych czy zapewnionego miejsca w schronisku. Jak widać duża część osób bez dachu nad głową nie daje sobie szans na wyjście z bezdomności. Najczęściej barierę stanowią nałogi – warunkiem mieszkania w schronisku czy noclegowni jest całkowite zachowanie trzeźwości.
Radiowóz Ulicznego Patrolu Medycznego wyjeżdża w teren raz w tygodniu lub częściej. Zazwyczaj w ciągu dnia przeprowadzają od kilku do kilkunastu interwencji. Bezdomni, którzy zdecydują się na udzielenie im pomocy mogą liczyć na badania ciśnienia, poziomu cukru, osłuchanie płuc czy zmianę opatrunku. W przypadkach wymagających ponadpodstawowej pomocy strażnicy wzywają karetkę. Nie raz bezdomni o poważnych schorzeniach trafiali do szpitala w ostatniej chwili.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?