Zachciało nam się na kolację sałatki z fetą. W lodówce ani grama, to sprint do najbliższego marketu o owadziej nazwie. Feta tylko z Mlekovity, ale kiedyś trzeba popierać krajowe produkty he he.
Po całym markecie rozlegały się wrzaski jakiegoś bezstresowo chowanego bachora. Pardon, aniołeczka. Wył, że chce tego i tamtego. Od razu przypomniał mi się link podany przez Manro o "księżniczkach".
Do kosza wrzuciłem jeszcze winogrona, moja dama dorzuciła chleb tostowy i fruuu do kasy. A aniołeczek ryczy dalej, aż w uszach wierci. Tym razem przy elektronicznych gadżetach. Słownictwo aniołeczka rodem z rynsztoka. Ja bym 90% wypipkał. Wyleźli wreszcie na środek marketu. Kur czaczek. Aniołek terrorysta to bajtel na oko 5-letni! Mamuśka spocona, ale stoicko reagująca: Kochanie, taaak nie wolno, bądź grzeczny, mamunia tobie kupi, ale gdzie indziej i takie bzdety. I to wszystko spokojnym głosem. W mordę jeża, babka zupełnie wypruta z układu nerwowego! Jakby to był mój kajtek, to bym go wyprowadził ze sklepu i wbrew przepisom i konstytucji tyłek sprał.
Klienci patrzyli na nich jak na widowisko cyrkowe. Po kolejnym mamcinym: syneczku uspokój się, gnojek wrzasnął: to ty stara k...o zamknij mordę! Moja dama od razu walnęła mnie łokciem w bok, ale i tak ryknąłem śmiechem. Zanim dama zatkała mi usta zdążyłem zapytać: To pani półdiablę, to przypadkiem nie dziecko Rosemary? W odpowiedzi aniołeczek kopnął mnie w kostkę i wywalił jęzor. Mi to dynda i powiewa, co wyrośnie z kajtka, ale mamuśka na mur ma przerąbane! Zresztą nie tylko ona, bo chyba także wszyscy ci, co go spotkają na swojej drodze.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?