O godz. 17.00 zaprezentowano zebranym opowieść o kampanii wrześniowej 1939 roku, ilustrowaną slajdami i filmami dokumentalnymi. Wśród kielczan pojawili się również gazeciarze w strojach z epoki, rozdający ulotki wzywające ludność do oporu przeciwko najeźdźcy. Następnie na ul. Orlą wjechał niemiecki patrol, złożony z motocyklistów i ciężarówki z żołnierzami Wermachtu. Dostali się w zasadzkę - za zakrętem czekali na nich polscy partyzanci. Doszło do potyczki i wymiany ognia, niestety, pod przeważającym ogniem okupanta Polacy musieli się wycofać. Ciężarówka wjechała na dziedziniec muzeum, gdzie rozpoczęto drugą część widowiska, poświęconą pierwszym dniom okupacji w Kielcach.
Po zakończeniu ulicznego happeningu otwarto w budynku muzeum wystawę na ten temat.
Takie ciekawe, przyciągające uwagę inscenizacje, urozmaicają sztywne zazwyczaj oficjalne uroczystości. Oby więcej podobnych ulicznych imprez gościło w naszym mieście - to pomysł i na ciekawe przekazanie ważnych treści i na interakcję z widzami, którym, jak widać było po tłumie, obserwującym imprezę, podobają się takie działania.
Jedynym widocznym minusem było zabezpieczenie, a raczej brak zabezpieczenia pokazu. Na skrzyżowaniu ulicy Orlej i Koziej o mały włos nie doszło do wypadku. Nikt nie zamknął ulicy przed zwykłym ruchem samochodowym i niespodziewanie, wprost pod jadącą 'niemiecką" ciężarówkę, wjechał przypadkowy kierowca. Grupa inscenizacyjna została zablokowana na wąskiej drodze, a kierowca, aby ratować sytuację, przejechał dalej chodnikiem. Jedyny patrol Straży Miejskiej stał na ul. Orlej od strony ul. Warszawskiej i był za daleko nawet, by zauważyć całe zdarzenie.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?