MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Błękitni - Zagłębie 0:1. Problemy przy kasach

Redakcja
W sobotę mieliśmy mieć piłkarskie święto w Stargardzie. Do naszego miasta przyjechała uznana piłkarska marka - Zagłębie Sosnowiec. Przegraliśmy 0:1. Jednak to nie jedyna wpadka stargardzkiego klubu.

To, że mecz będzie cieszył się dużym zainteresowaniem było wiadomo. W końcu to uznana marka na piłkarskiej mapie Polski – 35 sezonów w I lidze, w tym trzykrotnie zdobyte wicemistrzostwo Polski i czterokrotnie Puchar Polski.
Na nogi postawiono także policję, która pilnowała porządku wokół stadionu.
Kibice przybyli licznie na sobotni mecz. Frekwencja przerosła chyba wyobrażenia organizatorów, bo okazało się, że mimo przedsprzedaży biletów przez internet oraz w biurze klubu w momencie rozpoczęcia meczu (godz. 15.00) przed dwoma kasami na ul. Ceglanej pozostało kilkudziesięciu kibiców bez biletów.
Już na kilkanaście minut przed rozpoczęciem meczu kibice zorientowali się, że bardzo wolno przesuwająca się kolejka do kasy nie pozwoli wejść na stadion przed rozpoczęciem meczu.
Było trochę nerwowo. Były też różne komentarze.- Czy nie można w takich momentach uruchomić dodatkowych punków sprzedaży? – pytali kibice.- W Tesco, jak jest duża kolejka zaraz ruszają dodatkowe kasy, a tu nie można?! – pytali kolejni.
Procedura wydania biletu polega na sprawdzeniu dowodu osobistego, wpisania peselu do odpowiedniego rejestru i na koniec wydrukowanie biletu. Jeszcze kontrola na wejściu – łącznie z powtórnym pokazaniem dowodu osobistego – i możemy wejść na mecz.
Osobiście przybyłem przed stadion, jak zwykle kilkanaście minut przed rozpoczęciem meczu, a na trybunie byłem... w 20 minucie meczu.
A za mną przed kasami została jeszcze pokaźna grupa kibiców, która straciła więcej minut interesującego meczu. Zdjęcia przed kasą dołączone do artykułu zrobione zostały miedzy godz.14.58 a 15.02
Za stracone minuty oczywiście upustu w cenie nie było.
Może to i gapiostwo tych, którzy za późno przyszli pod kasy, ale jednak chyba można trzymać rękę na pulsie i zadziałać wcześniej uruchamiając dodatkowe punkty sprzedaży?
Poza tym chyba już czas na zmianę budek, w których sprzedaje się bilety. Pamiętają one chyba lata 60. Ciasne i z małymi okienkami nie sprzyjają sprawnemu i wygodnemu sprzedawaniu biletów.
Mamy piękne boiska, trybuny z zadaszeniem, a kasy są rodem z PRL-u i godne A-klasowej drużyny.
Swoje spostrzeżenia dedykuję gospodarzom stadionu i władzom klubu.
Mecz przegraliśmy 0:1 jednak wierzę, że był to chwilowy wypadek przy pracy i czekają nas w tym sezonie jeszcze miłe chwile.
Na nowoczesne kasy przyjdzie nam chyba trochę poczekać...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto