Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bogusia i Marysia – dobre duchy MM

W.W.
W.W.
Recenzja. A jak to się robi?

Znalazłem się, bez mojej winy, w dość kłopotliwej sytuacji. Bogusia stawia przede mną karkołomne zadanie napisania recenzji, z dziedziny dziennikarstwa, na której się nie znam całkowicie, czego nigdy nie ukrywałem. A już wywiad, jako taki to dla mnie obszar zupełnie nieznany, ale wiem, że bardzo trudny.
Z drugiej strony Szwedka ( Marysia – tak Ją będę dalej nazywał ) niezasłużenie wymienia mnie kilka razy i to w kategorii pozytywnej. To wszystko oraz fakt ponad 30 komentarzy w różnym stopniu oceniających bohaterkę wywiadu, a także sam wywiad – powoduje, że z duszą na ramieniu podejmuję się tego zadania. Oj, czy nie w złą godzinę postawiono mi takie zadanie.
Oczywiście nie będę komentował części ilustrującej wywiad. W wywiadzie zdjęcia nie są najważniejsze. Wobec tego do rzeczy. Zdjęcia są ładne, pokazują bohaterkę od właściwej,sympatycznej strony. Są ciepłe w swoim wyrazie, świetnie charakteryzują Marysię.Moim zdaniem najlepszym jest ostatnie. Modelka zdecydowanie na pierwszym planie, tło nie odwraca naszej uwagi. Rysunek miękki, stwarza ciepły klimat, także kolory. Brakuje mi zdjęcia wykonanego w długiej ogniskowej, z małą (20-30 cm ) głębią ostrości.
O fotografii mogę więcej i chętnie bym tę próbę recenzji do tego ograniczył.
Ale cóż, brnę dalej. Trudno jest nie powtarzać opinii wyrażonych w owych ponad 30 komentarzach. Obiema rękami podpisuję się pod charakterystyką Marysi wyrażoną w większości opinii. Dodam tylko, że o sympatii bijącej od postaci Marysi może świadczyć okoliczność w której Ją poznałem. Miało to miejsce na FD w elektrociepłowni, gdzie uczestnicy wzajemnie się nie znali, zachowywali wobec siebie dużo rezerwy. Tam odezwałem się do Niej, podobnie jak i ja anonimowej. I tak się nasza znajomość zaczęła.
Zastanawiałem się, za co ja stary już człowiek, tak bardzo Ją cenię. I nie uwierzycie. Oprócz wymienionych przez Jej sympatyków pozytywnych cech, ja dodam jeszcze jedną, ale jakże istotną. Za dystans do siebie. Jest świadoma swojej niedoskonałości. Przytoczę jedno zdarzenie. Na ostatnich warsztatach fotograficznych przyniosła do oceny nie ten zestaw zdjęć.Pomyliła się. Ja, w trochę kpiarskim stylu (wolno mi z racji wieku), zapytałem się, czy jak wsiada do autobusu to patrzy na numer, czy tylko na kolor. Myślicie, że się obraziła? Otóż nie, parsknęła serdecznym śmiechem. I za to Ją lubię.
Wywiad napisany zwięzłym, prostym, zrozumiałym dla każdego językiem. Nienaganną polszczyzną, co u Bogusi jest normą. Staranność stylistyczna, zdania krótkie, ale w stylu Marysi. Językowo oszczędne ale nie ubogie. Jednym słowem tę stronę warsztatu oceniam bardzo wysoko.
Wywiad wielowątkowy, przybliżający nam sylwetkę Marysi w sposób właściwy ale czy wystarczający? Wywiad nas raczej niczym nie zaskakuje. Odkrywa o Marysi wszystko o czym znający Ją wiedzą. Bogusia nie poszła w stronę prowokacji, co więcej w kilku przypadkach sformułowała pytania sugestywne ( ktoś na to zwrócił już uwagę). Chyba dał o sobie znać brak doświadczenia dziennikarskiego.
Wydaje mi się również, że z korzyścią dla wywiadu byłoby głębsze drążenie któregokolwiekz poruszonych wątków. Może wypieki, ale ja na tym znam się tylko w 50% tzn od strony konsumenta, to może fotografia. Otóż to, zgłębienie motywów uczestniczenia w FD, wyjazdy na sesje zdjęciowe. Co chce powiedzieć robiąc fotografie nie dziur w chodniku czy pękniętej kanalizacji, ale bardziej ambitne z pleneru nad Odrą, ruin w Studzieńcu. Czy potrafi patrzeć na fotografię, czy wie dlaczego jedno zdjęcie jest ładne, a inne nie jest. Czy próbuje oceniać zdjęcia cudze, a jeszcze trudniej swoje. Niech powie co zmieniła w sposobie fotografowania na przestrzeni dwóch lat. Przy czym nie tylko o technikę tutaj chodzi.
Podaję zestaw pytań przykładowo. Chodzi mi o delikatne zmuszenie bohatera wywiadu do otwarcia się, do ujawnienia swoich przekonań, przemyśleń, czasem sformułowań o których nie mieliśmy pojęcia.
Bogusiu! Chciałaś recenzji, obawiam się że nie takiej. Ale zastrzegłem się, nie znam się, nie jestem w tym dobry ale zmusiłaś mnie. A ja mogę albo zupełne szczerze albo wcale. Mam wątpliwości czy dobrze zrobiłem, że nie wybrałem tego drugiego.
Wywiad to jednak w pewnym stopniu pojedynek między indagującym, a jego interlokutorem. Być może przydałaby się druga część wywiadu, o Marysi jakiej nie znamy.
Podsumowując, obie Panie zrobiłyście kawał dobrej, rzetelnej roboty. Do tego trzeba dużo odwagi. O tym świadczą prawie wszystkie, życzliwe Wam komentarze. Ciekawią mnie następne wywiady z zapowiadanego, pełnego zasadzek, cyklu. Na szczęście bez mojej recenzji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto