Budowa kładki zależy tylko od zgody radnych

Budowa ma się rozpocząć w drugiej połowie roku. Zdaniem miejskich urzędników pozwoli usprawnić ruch w rejonie urzędu wojewódzkiego. Głównie dzięki likwidacji przejścia dla pieszych, przy wieżowcu Grunwaldzka 14.
- Projekt jest już gotowy, pozwolenie na budowę zostało wydane. Teraz musimy ogłosić przetarg na wykonanie. Będzie to możliwe, jeśli radni zgodzi się przeznaczyć na ten cel pieniądze – mówi Adam Gajewski, dyr. Miejskiego Zarządu Dróg w Rzeszowie.
Rada ma się tym zająć na marcowej sesji. Temat budzi jednak sporo wątpliwości i trudno powiedzieć, czy radni zdecydują się wydać na ten cel aż 10 mln zł. Szczególnie przeciwni takiemu rozwiązaniu są radni PiS.
- Wygląda na to, że w ratuszu usilnie szuka się pomysłów, które można uznać za innowacyjne, ale nawet innowacja musi powstawać z sensem – mówi Robert Kultys z PiS. Okrągła kładka dla pieszych to coś zupełnie nienaturalnego, przecież każdy człowiek chodzi po odcinkach prostych. Poruszanie się po takiej kładce będzie zatem dla pieszego dość uciążliwe. Konieczność pokonywania poziomów w górę i w dół też jest dużym utrudnieniem. Widzimy jak ludzie niechętnie korzystają z innych kładek w Rzeszowie. Na domiar wszystkiego nawet projektant, który na zlecenie miasta wykonywał projekt kładki otwarcie mówi, że cały pomysł jest nieporozumieniem
Na razie sceptyczni są też radni PO, a nawet popierającego prezydenta Rozwoju Rzeszowa. – Musimy zapytać o zdanie fachowców – mówią jednym głosem.
BG
Liczba7 wejść na kładkę przygotowali projektanci. Pięć z nich to schody, dwa – mogące pomieścić kilkadziesiąt osób przeszklone windy.
Zmiany na krzyżówceRezygnacja z przejścia dla pieszych przez al. Piłsudskiego to nie jedyna zmiana, jaka zaszłaby na ulicy w przypadku budowy kładki. Miasto chce także przebudować skrzyżowanie z ul. Grunwaldzką, dzięki czemu kierowcy jadący od strony dworca PKS mogliby jechać prosto, w kierunku deptaka. Ruch byłby możliwy także bezpośrednio od strony urzędu wojewódzkiego do dworca autobusowego.