MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Byc jak Adam Małysz - kilka słów przed obozem "Inżynierów"

Adrian Komorowski, www.siatkowka.azspw.pl
We wtorek 28 sierpnia siatkarze J.W. Construction AZS Politechniki Warszawskiej udają się na obóz szkoleniowy do Giżycka - Będziemy tam kontynuować ciężkie treningi i wylewać siódme poty – mówi środkowy Akademików ...

We wtorek 28 sierpnia siatkarze J.W. Construction AZS Politechniki Warszawskiej udają się na obóz szkoleniowy do Giżycka - Będziemy tam kontynuować ciężkie treningi i wylewać siódme poty – mówi środkowy Akademików Jakub Markiewicz.

Pierwsze tygodnie pracy są już za stołecznymi zawodnikami. - Łatwo nie było – twierdzą wszyscy zgodnie. Najpierw treningi na własnych obiektach w Warszawie, potem zgrupowanie w Szczyrku, następnie treningi w nowej hali przy ulicy Pileckiego i siłownia.
- Pierwsze tygodnie były trudne, ale tak być musi – opowiada Jakub Markiewicz. - Na tym właśnie polegają przygotowania do nowego sezonu. Zaczęło się od ciężkiego, wytrzymałościowego obozu w Szczyrku. Po powrocie do Warszawy wcale nie było lżej. Trenowaliśmy po dwa razy dziennie, dawaliśmy z siebie maksimum, wszystko nas bolało. Szczególnie trudne było to w moim przypadku, miałem przecież rok przerwy od zawodowego uprawiania sportu. Ale wszystko powinno „puścić” tuż przed ligą. Wtedy ma przyjść najwyższa forma. Do meczów Polskiej Ligi Siatkówki podejdziemy już na pewno ze świeżością i lekkością, o których teraz nie może być mowy. Taka jest po prostu specyfika siatkarskich przygotowań.

Jakub Markiewicz jest zadowolony z nowego otoczenia, nowego klubu i zawodników, z którymi przyjdzie mu grać. Jak twierdzi, wszyscy mają duży potencjał, trzeba go będzie tylko dobrze wykorzystać. Właśnie temu służą obozy przygotowawcze. Obóz w Giżycku będzie ostatnim przed rozpoczęciem sezonu 2007/2008, obciążenia stopniowo będą coraz mniejsze. W końcu liga rusza dokładnie za miesiąc. A wcześniej J.W. Construction AZS Politechnikę Warszawską czekają przecież mecze i turnieje towarzyskie, między innymi w Olsztynie i w... stolicy, gdzie odbędzie się świetnie obsadzony II Memoriał im. Zdzisława Ambroziaka.
- Większość chłopaków z Politechniki znam już od dawna – mówi Markiewicz. - Grałem z nimi w różnych zespołach. Jestem więc pewien, że potencjał drużyny jest spory. Każdy z nas go ma. W jednych elementach ktoś jest lepszy, w drugich słabszy, co nie zmienia faktu, że każdy posiada duże możliwości. Pozostaje kwestia ułożenia wszystkich „klocków”, bo nasza siła ma się opierać na grze zespołowej, a to jest już sztuką trenerów. W składzie jest kilku rutyniarzy, a to na pewno pomoże nam osiągnąć dobry wynik – twierdzi z pewnością w głosie.

Praktycznie wszystkie ekipy z PLS zamknęły swoje składy, można więc powoli typować faworytów do medali. A o co z tym rutynowanym składem, pomieszanym z młodymi zawodnikami, walczyć będzie J.W. Construction AZS Politechnika Warszawska?
- Każdy z nas ma inne cele. Jedni marzą o tych najwyższych, z medalami włącznie, a drudzy chcą po prostu dobrze grać i dobrze wypaść – mówi Kuba Markiewicz. - Ja chyba bardziej należę do tej drugiej grupy. Uważam, że wzorem obecnie najlepszego polskiego sportowca – Adasia Małysza - powinniśmy skoncentrować się na tym, żeby dobrze zagrać, a wtedy wyniki same przyjdą. A które to będzie miejsce, zobaczymy, nie chcę mówić tego głośno – uśmiecha się tajemniczo. - Do sezonu pozostał jeszcze miesiąc i trudno już teraz stawiać konkretne cele. Jest przecież dużo znaków zapytania. Nie możemy przewidzieć, jak będzie wyglądała sprawa ze zdrowiem zawodników. W zeszłym roku Politechnikę męczyły kontuzje, a też wszystko pięknie się zapowiadało. Miejmy nadzieję, że w najbliższym sezonie nie powtórzy się to, dzięki czemu będzie większa szansa na wykorzystanie potencjału.

Kluczem do sukcesu - według Markiewicza - będzie równa gra przez cały sezon, oparta na skutecznym ataku i dobrym rozegraniu, co w siatkówce jest najważniejsze. - Mamy super rozgrywającego Pavla Chudika. Do tego dochodzi jeszcze Wiktor Położewicz, dzięki któremu jest rywalizacja na tej pozycji. Będzie to bardzo ważny element w prowadzeniu gry zespołowej.

Nie można zapomnieć o zdolnej młodzieży, która w hali przy Pileckiego podczas ostatnich treningów przed wyjazdem do Giżycka trenowała z takim samym zaangażowaniem, co starsi zawodnicy. Mniejsze umiejętności młodzi siatkarze nadrabiają ogromną ambicją.
- Na młodych graczy w Politechnice patrzę tylko i wyłącznie z mojej perspektywy, na siatkarskich boiskach spędziłem przecież wiele lat i ocena może być nieobiektywna – opowiada Markiewicz. - Mają duży potencjał, są wysocy, skoczni, na pewno coś z nich będzie w przyszłości. Natomiast teraz muszą ciężko trenować, bo przed nimi bardzo dużo pracy. Nie przypuszczam, żeby w najbliższym sezonie podczas spotkań ligowych pomogli zespołowi, jednak sądzę, że pomogą na treningach. Chociaż... kto wie. Jeśli będą cały czas się tak przykładać, jak obecnie i będą starać się jak najwięcej wyciągać od starszych kolegów, to może i w meczach będą potrafili pomóc zespołowi.

Jakub w stolicy przebywa już od kilku tygodni. Znalazł dla swojej rodziny w spokojnym i cichym miejscu mieszkanie na Ursynowie, załatwił formalności związane ze szkołą dla swoich pociech, a swoją firmę, która w siedzibę ma w Szczecinie nadzoruje... przez telefon. Jak podkreśla, najważniejsza dla niego jest rodzina. Żona z dwiema córeczkami bywają na treningach i bacznie przyglądają się jego poczynaniom męża i ojca.
- Z aklimatyzacją nie było żadnego problemu. Do Warszawy przyjechałem z całą rodziną – mówi Kuba. - Znaleźliśmy sobie ładne mieszkanie na Ursynowie, więc na treningi nie mam daleko. Dla mnie rodzina jest priorytetem w życiu, dlatego jesteśmy tu razem. Mieszkałem już w siedmiu miastach, każde znacznie różniło się od poprzedniego, ale zawsze byłem z rodziną: z żoną i dziećmi. W Warszawie poukładaliśmy już wszystkie sprawy, załatwiliśmy szkołę, przedszkole itd. Mieszkamy w spokojnej dzielnicy, jesteśmy razem. Czego chcieć więcej?

od 12 lat
Wideo

Kibice GKS Katowice dopingowali na Mariackiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Byc jak Adam Małysz - kilka słów przed obozem "Inżynierów" - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto