Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Byłem dzieckiem... byłem i starszym [cz. 106]

Redakcja
WSPOMNIENIA. Byłem starszym, część 22. Zaopatrzeniowiec - o jasny gwint! Sam dowódca?! Co się stało?!

Byłem dzieckiem... byłem i starszym [cz. 105]  
Kolega znał się na robocie zaopatrzeniowca. Szybko przekonałem się, że prawdę mówił. Nigdy nie zdarzyło się abym dostał tyle ile było w zamówieniu, nie było przypadku abym dostał cały zamówiony asortyment. Co kwartał mozolnie przepisywałem i ponownie wysyłałem zamówienia. W konsekwencji po kilku kwartałach jednych materiałów miałem w magazynie za dużo, innych za mało, niektórych nie dostałem wcale.
W pilnej potrzebie stosowało się inną metodę - wsiadało się w pociąg lub jechało samochodem "w ciemno, na wariata". Na miejscu, u producenta lub w hurtowni, trzeba było się udać się do pani Kasi w dziale zbytu i pana Kazia w magazynie. Reszta była w rękach i głowie zaopatrzeniowca - jego inwencji, błyskotliwości zagadania, wyrobionych wcześniej znajomości i... drobnych upominków. Samo życie w gospodarce "chwilowych braków w zaopatrzeniu".
W ostateczności pozostawała specyficzna "wymiana barterowa" między zaopatrzeniowcami z różnych zakładów. W każdej firmie potrzebne są materiały elektryczne. Trochę pojeździłem, zapoznałem się z kolegami w okolicznych zakładach. Później wystarczyło już telefonicznie „poszukać" potrzebnego osprzętu. U któregoś z kolegów przeważnie znalazło się potrzebny pilnie materiał. 
Minęły mi z dwa, trzy miesiące w nowej pracy. Któregoś poniedziałku udałem się. jak zwykle po niedzieli, do pracy (po niedzieli a nie dwudniowym weekendzie; wtedy dopiero wprowadzono kilka sobót wolnych w całym roku). Wesolutki wszedłem do pokoju - Dzień do... - reszta utkwiła mi w gardle. W drzwiach stał kierownik zaopatrzenia, cały zmieniony na twarzy. Cholera, coś się stało. Ale co? Nie dał mi dużo czasu na dywagacje: - Chciałbym, żeby był dobry. Chodź, pułkownik nas wzywa. Natychmiast.
O jasny gwint! Sam dowódca?! Co się stało?! Nic sobie nie przypominałem abym coś narozrabiał... 
Byłem dzieckiem... byłem i starszym [cz. 107] 
Wszelkie prawa zastrzeżone.Podobieństwo do osób, miejsc i zdarzeń może być przypadkowe.  

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto