Od 60 lat wagoniki kolejki przemierzają trasę pomiędzy ogromnym wyrobiskiem a miejscem, gdzie wapień ląduje w kruszarce, a potem transportowany jest do pieców.
- Kolejka jest unikatem, dziś już wręcz zabytkiem, który przyjeżdżają oglądać fanatycy kolejek z całej Polski - mówi Andrzej Rybarczyk, prezes Odry. - Jesteśmy nie tylko ostatnią cementownią stosującą taki rodzaj transportu, ale również posiadaczami ostatniej jeżdżącej kolejki wąskotorową w regionie. Niestety, dłużej utrzymywać wagoników w ruchu nie będziemy.
Powody są dwa. Po pierwsze - brakuje już części zamiennych do obecnych lokomotyw i wagonów, które pochodzą z lat 80. XX wieku. Co gorsze, z roku na rok ubywa firm na rynku, które podejmują się napraw takich urządzeń.
Drugi powód to niska opłacalność. Taśmociągi, wożące wapień w innych cementowniach w Polsce, są tańsze.
Co ciekawe, pomysł likwidacji kolejki w kamieniołomie pojawił się już w latach 90. Wówczas wycofano się z niego.
- Teraz zmiany decyzji już nie będzie - zapowiada prezes Rybarczyk.Kolejka - choć w lecie nie będzie już jeździć - na razie nie trafi na złom. Ciuchcie - a są cztery - będą schowane w parowozowni. W pogotowiu będą czekać także wagoniki, gdyby transport taśmowy nie zadziałał.
- Tory też pozostawimy, ale trudno mi powiedzieć, ile ten stan będzie trwał - przyznaje Rybarczyk. - Być może zdecydujemy się zachować jedną lokomotywę w formie pomnika techniki. Służyła nam dzielnie wiele lat, a poza tym to nie tylko historia miasta, ale i przemysłu cementowego.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?