Zarząd Transportu Miejskiego (ZTM) oficjalnie rozpoczął zimę. Od 2 listopada motorniczy i kierowcy nie będą już otwierać wszystkich drzwi pojazdu. Warszawiacy muszą sami nacisnąć "ciepły guzik", by wsiąść do autobusu czy tramwaju. Oczywiście, o ile taki mechanizm zamontowano.
- Nie chcemy, by pasażerowie bez potrzeby marzli. Jeśli nikt nie wysiada lub nie wsiada, niech drzwi pozostaną zamknięte. To podniesie komfort podróżowania - tłumaczy w rozmowie z MM Warszawa Igor Krajnow, rzecznik ZTM.
Tyle, że ZTM nie zamontował "ciepłych guzików" w starych pojazdach. A w większość nowych przyciski są używane przez całą dobę nawet w lipcu.
- To prawda, otwieranie na życzenie działa w lecie w klimatyzowanych autobusach. Zaś w tych pojazdach, które klimatyzacji nie mają, w lecie i na wiosnę drzwi otwieramy przyciskiem tylko nocą - wyjaśnia Krajnow.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?