Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co Morsy Kujawskie robią latem...? [zdjęcia]

Redakcja
Oczywiście dbają o kondycję! Wszyscy wiemy, że aktywność fizyczna pozwala nam zachować zdrowie i wygląd. Nie można dać pokonać się lenistwu i błogiemu czekaniu na chłody.

Miło jest mi poinformować, że Morsy Kujawskie Włocławek bardzo aktywnie spędzają okres letni. Na przełomie maja (12.05) i czerwca (09 i 23.06) foczki i morsy uczestniczyli w trzech rajdach rowerowych po ziemi kujawskiej. W dniu 20 lipca odbyło się letnie morsowe spotkanie integracyjne w Gołaszewie. Natomiast minionej niedzieli (18 sierpnia) w pięknej letniej scenerii kujawskie morsy w grupie 26 osób kolejny raz w tym roku podjęli się wyzwania miłego spędzenia czasu i wzięli udział w spływie kajakowym po rzece Skrwie w Brudzeńskim Parku Krajobrazowym, woj. mazowieckie. Przy okazji skorzystali z możliwości podziwiania piękna dorzecza Skrwy oraz okolicznej przyrody. Była to też możliwość miłego spędzenia niedzielnego czasu oraz poprawienia swojej kondycji fizycznej, psychicznej jak również spalenia nadmiaru zbędnych kalorii i energii, której nagromadziło się od ostatniego spływu po rzece, Zgłowiączce, jaki miał miejsce na początku czerwca tego roku.
 
WIĘCEJ ZDJĘĆ - TUTAJ
 
Start nastąpił w miejscowości Parzeń gm. Brudzeń Duży w powiecie płockim o godz. 9:45, a metą była przystań „Marina” w Murzynowie. Czas przebycia blisko 15 km odcinka Skrwy zajął morsom i foczkom prawie 6,5 godziny. Spytacie, dlaczego tak długo…, a no to nie był zwyczajny, przyjemny czy relaksujący spływ. Jak przejrzycie załączoną fotorelację, to się przekonacie, że to nie był spacer z biegiem rzeki, a był to w pełnym tego słowa znaczeniu hardkor, a dla niektórych nawet survival. Bo w spływie udział wzięły foczki i morsy w zróżnicowanym przedziale wiekowym, od 17 do blisko 70 lat. Tak, więc dla tych starszych osób, było to nie lada wyzwanie, a nawet szkoła przeżycia! W sumie na trasę wyruszyło 12 dwuosobowych kajaków w doborowym rzecz jasna towarzystwie.
Od początku pogoda była piękna, słoneczko momentami delikatnie zachodziło za chmurki, ale każdy skorzystał z promieni i na odkrytych częściach ciała mógł się opalić. Na pierwszych metrach spływu, było fajnie i przyjemnie, co prawda momentami było dość płytko i kajaki często zahaczały o dno, ale potem już zrobiło się głębiej. Jednak wtedy pojawiły się inne niespodzianki i atrakcje. Od czasu do czasu trzeba było pokonać przeszkody tarasujące koryto rzeki na całej szerokości, a były nimi zwalone drzewa, konary oraz wielki głazy i kamienie. Większość z nich była częściowo zatopiona i mało widoczna dla kajakarzy, przez co musieli je omijać w ostatniej chwili, a jeśli się nie udało to musieli przenosić kajaki brzegiem w reku lub ciągnąc za sobą.
 
Były też spiętrzenia wody lub kaskady. Nie obyło się bez niekontrolowanych acz spektakularnych wywrotek, co z pewnością uatrakcyjniło niedzielny spływ. Po drodze mijaliśmy pojedyncze grupy niedzielnych kajakarzy, płynących w górę rzeki, których serdecznie witaliśmy i pozdrawialiśmy, było to spontaniczne i miłe. Po wpłynięciu z ujścia rzeki Skrwy do Wisły wszyscy trafili na poryw silniejszego wiatru wiejącego na złość prosto w twarz oraz większe fale na Zalewie Włocławskim, które utrudniały płynięcie. Mimo to, do przystani Marina wszyscy przybyli cali i zdrowi, choć zmęczeni. Niektórzy pościerali nogi i ręce na „torze przeszkód”. Jednak, co przeżyli, co widzieli, to pozostanie w ich pamięci do końca życia. Warto odnotować, że dla kilku morsów był to „dziewiczy” spływ, gdyż nigdy wcześniej w takim nie uczestniczyli, więc tym bardziej zasługują na słowa podziwu i uznania.
Po dopłynięciu do mety, czekała na morsów gorąca strawa, kiełbaski i kaszanki z grilla oraz inne smakołyki przygotowane wcześniej przez samych uczestników. Wspólne biesiadowanie zintegrowało całą grupę. Do Mariny przybyła na powitanie zaprzyjaźniona grupa foczek i morsów z Płocka. Tak zakończyła się niedzielna przygoda w tegorocznym letnim sezonie.
Po zakończeniu spływu, każdy uczestnik wrócił do Włocławka obdarowany nowymi wrażeniami oraz z postanowieniem, że za rok ponownie podejmą się próby przepłynięcia kajakami tej jakże uroczej i pełnej niespodzianek trasy. Tak, więc na koniec mamy obalony mit, że Morsy Kujawskie Włocławek nawet w okresie letnim nie zapadają w sen z głową w zamrażarce, marząc o grubej pokrywie lodowej na jeziorze.
 
 
 
 

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto