Największą uwagę na Podzamczu przykuł koncert Manaamu. Nieśmiertelna Kora rozgrzała zgromadzony tłum. Publiczność bez względu na ilość wiosen kiwała się w rytm muzyki, a i teksty nie były im obce. Jednak wszystko co dobre, szybko się kończy, dlatego nie wiadomo kiedy Kora zakończyła swój występ. Publiczność nie dawała za wygraną i dzięki uporowi uczestników, wykrzyczana ponownie na scenę wokalistka nie szczędziła bisów.
Zaraz po znakomitym występie Kory na scenę wpadła Coma. Panowie jak zwykle pokazali klasę! Fajna nuta, fajni ludzie, fajna zabawa!
Pomysł z imprezami na otwartej przestrzeni jest genialny. Jaka impreza by nie była, czy w większym czy mniejszym stopniu jednoczy ludzi. Coraz więcej obcych ludzi potrafi w kulturalny sposób razem się bawić. I tak trzymać!
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?