Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Coś drgnęło w mentalności gorzowian. Dotychczas stali z boku

Wojciech Wyszogrodzki
Wojciech Wyszogrodzki
kkessler83/sxc.hu
To koniec – wieszczyli zwolennicy starego porządku. Tymczasem kultura kwitnie i coraz więcej osób w niej uczestniczy.

Gdy w 2011 r. dr Ewa Pawlak wygrała konkurs na dyrektora miejskiego wydziału kultury, była nieufność, która w pewnych kręgach przerodziła się w pogardę. Bywały uwagi merytoryczne, ale i wycieczki osobiste. Zwłaszcza gdy w ubiegłym roku zaproponowała strategię rozwoju kultury. Nie należała przecież do żadnego kręgu „ludzi kultury", nie była „nasza". Jakiś naukowiec – opierający się w pracy na konkretnych danych, a nie sympatiach – dostał od swego szefa, czyli prezydenta, zadanie przeprowadzenia reform. I je realizuje. Zgodnie z planem zlikwidowano już Klub Nauczyciela i Dom Kultury Małyszyn. I miasto funkcjonuje. Sekcje z Grodzkiego Domu Kultury trafiły do Emceku, a sam budynek przy Wale Okrężnym nadal będzie służył kulturze.Drgnęło też coś w mentalności gorzowian. Dotychczas stali z boku głównych wydarzeń, a teraz uwierzyli, że to ich miasto, że co roku budżet nie musi wspierać tych samych osób i przedsięwzięć. Powstały nowe stowarzyszenia, fundacje chcące pokazać rzeczy niekiedy nieobecne lub pomijane. Miasto staje się przez to bardziej kolorowe – np. dzięki „12 smakom" poznajemy mniejszości narodowe zamieszkujące Gorzów poprzez ich kuchnię. Stowarzyszenie potrafiło wpisać się tak w rok wielokulturowości i zdobyć dofinansowanie z miejskiego budżetu. Dzięki pozainstytucjonalnym zapaleńcom możemy też w opuszczonym Empiku oglądać zdjęcia amatorów i profesjonalistów, którzy chcieli ocalić od zapomnienia opuszczone miejsca Gorzowa.Początki bywają trudne, nie każdy przecież urodził się z talentem do wypełniania wniosków o dofinansowanie. Dobrze więc, że urzędnicy służą tutaj pomocą. I że trzymają się przepisów. Takie ich zadanie, za to w końcu im płacimy. Jest termin, są reguły. Dla wszystkich jednakowe. W końcu widać jakiś kierunek w wydawaniu miejskich pieniędzy, a organizatorzy starają się pogodzić własne wizje z marką miasta. Bo Gorzów ma być przystanią dla różnorodności. Obok aktywnych stowarzyszeń są też instytucje. Do nowych czasów już dawno przystosowała się biblioteka Herberta – to nie jest miejsce, gdzie tylko wypożycza się książki.Czuć nawet konkurencję między instytucjami – w teatrze powstała komórka ds. promocji. Nowa dyrektor filharmonii ze swoim doświadczeniem w marketingu ma szansę osiągnąć sukces – zwłaszcza w tandemie z cenioną panią dyrygent. To dzięki nim kilka tygodni temu gorzowską orkiestrę oglądali i słuchali na żywo widzowie TVP Kultura. Z drugiej strony - korona filharmonii z głowy nie spadła, gdy w centrum handlowym poszarpała nieco strunami „do kotleta".Jest konkurencja, ale jest i współpraca: teatr, filharmonia i Emcek razem zakończyły sezon w amfiteatrze. Miejskie instytucje kultury dostały zastrzyk nowej energii. Czas pokaże, czy 30-letnie (no dobrze, z lekkim plusem) szefowe wydziału, filharmonii czy Emceku wykorzystają swój potencjał, czy tylko za biurkiem dotrwają do emerytury.Jest jeszcze jednak sporo do zrobienia, zwłaszcza w wakacje. Np. święto miasta nadal organizowane jest nie wiadomo dlaczego w czerwcu. A może wiadomo? Bo ktoś kiedyś tak wymyślił – dla swojej wygody? Nie kupuję tłumaczenia, że gorzowianie tłumnie wyjeżdżają i na ulicach jest pusto. Przypominam, że w latach 2006-07 wydano sporo pieniędzy na promowanie 2 lipca jako dnia założenia miasta. I że za 4 lata będzie 760-lecie. Tegoroczne spotkanie kataryniarzy nie załatwia sprawy. No i ten nieszczęsny sierpień. Owszem, to miesiąc wstrzemięźliwości alkoholowej, a nie przecież nie kulturalnej! Zwłaszcza że tradycją staje się, że już w sierpniu wymiera nawet stadion żużlowy.Na szczęście już 6 września w filharmonii zabrzmi muzyka Witolda Lutosławskiego. Dzień później na premierę zaprosi teatr. Trzy największe i najważniejsze instytucje kultury w ten sposób zainaugurują nowy sezon artystyczny. Zaraz potem w filharmonii odbędzie się V Samorządowe Forum Kultury Związku Miast Polskich. Grono kompetentnych osób chce poznać m.in. naszą strategię. W końcu Samorządowe Obserwatorium Kultury uznało ją za innowacyjną. 

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto