Cyrk Warszawa zawitał do Inowrocławia

W Inowrocławiu pierwsze widowisko cyrkowe odbyło się 4 września o godzinie 14.00 na palcu w pobliżu Marketu Carefour.Gdy wszyscy zasiedli w trybunach rozległy się dźwięki muzyki, a już po chwili arenę cyrkową opanowały tygryso-lwy. Pokaz ten prowadzony przez Marię i Józefa Rajczakowskich wzbudził zachwyt publiczności już od pierwszej chwili. Dzikie koty posłusznie słuchały swoich treserów. Clown Dimo rozśmieszał publiczność do łez, potrafił wcielić się w rolę fakira oczywiście niezwykle zabawnego. Widzowie brali również udział w wyczynach clowna np. skacząc przez skakankę.Ogromny podziw publiczności wzbudził też występ Jakuba, który prezentował popisy z ogniem, takie jak taniec płomieni i żonglerkę. Jakub jest najmłodszym polskim żonglerem. Około 8 lat temu jego koleżanka zachęciła go do żonglerki. Występował za granicą na ulicach, w Polsce w agencjach artystycznych, a teraz w cyrku. Uważa, że mało który cyrk szanuje młode talenty. To wielka szkoda, bo Jakub jest przykładem bardzo zdolnego młodego człowieka, którego należy podziwiać za talent i pasję.W cyrku Warszawa można było zobaczyć też wspaniale, podniebne akrobacje na szarfach, które przedstawiła Angelika, absolwentka Moskiewskiej Szkoły Cyrkowej. Tej fantastycznej kobiecie można pogratulować niezwykłych zdolności i odwagi. Polski duet Shadox zaprezentował jazdę na rowerach i monocyklach, a Arnold Nowelis ekwilibrystykę na drabinach. Te występy wzbudzały entuzjazm wśród publiczności.Pełen pozytywnej energii Romeo z Bułgarii pokazał widzom, że po cienkiej linie można chodzić, stać na drabinie, a nawet jeździć rowerem.Występy wszystkich artystów były godne uwagi, a Inowrocławianie wychodzili z cyrku bardzo zadowoleni i w doskonałych humorach.