Pewne obszary skarpy, na której stoi m.in. warszawska starówka, mogą się osuwać – uważają geolodzy. Dlatego miasto postanowiło sfinansować program monitorowania Skarpy Warszawskiej. W ciągu trzech lat na skarpie staną trzy punkty obserwacyjne. Będą obejmowały Stare Miasto (m.in. klasztor Wizytek), okolice ul. Myśliwieckiej i teren przy kościele św. Katarzyny.
– Cała sztuka polega na tym, aby zapobiegać – mówi Arkadiusz Drewniak, zastępca dyrektora Biura Ochrony Środowiska warszawskiego ratusza. Program monitoringu będzie kosztował miasto około milion złotych. W budżecie Warszawy są już zarezerwowane na to pieniądze.
Arkadiusz Drewniak uspokaja, że większa część Skarpy Warszawskiej jest stabilna. – Są tylko obszary, które z powodu ruchów ziemi, mogą być niebezpieczne. Czujniki będą monitorować przemieszczanie się ziemi. To pomoże nam ratować w przyszłości budynki – dodaje Drewniak.
Do pomiarów geolodzy będą używać m.in. inklinometrów. Na podstawie odchyłów przyrządu, będzie można określić stopień przemieszczania się ziemi. – Efektem tych pomiarów ma być wskazanie miejsc niebezpiecznych na Skarpie Warszawskiej – wyjaśnia Arkadiusz Drewniak.
Skarpa Warszawska to charakterystyczny element krajobrazu stolicy. Położona wzdłuż Wisły na odcinku od Ogrodu Botanicznego PAN w Powsinie, poprzez park Morskie Oko, Łazienki Królewski, rejon Zamku Królewskiego, Stare Miasto, aż do parku Młocińskiego. Wysokość skarpy waha się od 6 do nawet 25 metrów. W 1949 r. podczas budowy Trasy W-Z skarpa osunęła się częściowo i kościół św. Anny został cudem uratowany.
Czytaj również:
Skarpa warszawska ocalała
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?