Karol Chądzyński, były wiceprezydent Łodzi i prezes Łódzkiego Przedsiębiorstwa Ogrodniczego w Łodzi, podejrzany jest o to, że razem z dwoma synami pobił mieszkańca Siedlowa pod Opocznem. Policja postawiła mu w tej sprawie zarzuty. Chądzyński zaprzecza, twierdząc, że chodzi o pomówienie. Sprawa zapewne trafi do sądu.
Do zdarzenia doszło 13 sierpnia 2008 r. w Siedlowie (gmina Żarnów). Mieszka tam 65-letni Walter Kubat, który - jak twierdzi - jest schorowany, gdyż dwa razy dotknął go udar mózgu.
- Karol Chądzyński, który ma w pobliżu domek letniskowy, razem z dwoma synami wpadł do mnie do mieszkania - opowiada Walter Kubat. - Wyciągnęli mnie na podwórko, bili mnie i szarpali. Przewrócili i włóczyli po ziemi. Jeden z napastników dusił mnie, a drugi gniótł mnie kolanami tak, że tchu nie mogłem złapać. Posypały się obelgi pod moim adresem i groźby, że trzeba dla mnie jakiś dół znaleźć.
Walter Kubat twierdzi, że Karol Chądzyński był jednym z bijących. Zapytany zaś o powód awantury, poszkodowany odparł, że Karol Chądzyński i jego synowie niesłusznie oskarżyli go o kradzież drabiny.
- Do najazdu doszło około godz. 10.45 - dodaje Adam G., który ma działkę w pobliżu. - Pan Walter doznał ogólnych obrażeń, na co ma dowód w postaci obdukcji lekarskiej. Na miejscu byli policjanci z Paradyża, którzy spisali protokół.
W sprawie tej policjanci z komisariatu w Paradyżu wszczęli dochodzenie, prowadzone pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Opocznie.
- W sprawie tej Karolowi Ch. zostały postawione zarzuty pobicia - informuje Joanna Kącka z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. - Niedawno prokuratura zawiesiła postępowanie w tej sprawie, bowiem nie ma kontaktu z jego dwoma synami. Przypuszcza się, że przebywają za granicą.
Karol Chądzyński nie kryje zaskoczenia, gdy go pytamy o zdarzenie z sierpnia 2008 r. - A skąd o tym wiecie? - pyta. - Zostałem fałszywie oskarżony o pobicie sąsiada, który jest człowiekiem niewiarygodnym. Jak będzie sprawa w sądzie, to wszystko się wyjaśni.
Dlaczego prokuratura nie może przesłuchać synów byłego wiceprezydenta Łodzi?
- Jeden z moich synów mieszka w Anglii, natomiast drugi przebywał za granicą, ale wrócił już do Łodzi i nie ma przeszkód, aby prokuratura się z nim skontaktowała - twierdzi Karol Chądzyński.
Strefa Biznesu: Dzień Matki. Jak kobiety radzą sobie na rynku pracy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?