Czy węzeł Łopuszańska zostanie oddany do użytku w Sylwestra?

Budowa słynnego węzła Łopuszańska miała zakończyć się w marcu. Następnie termin oddania trasy do użytku przeniesiono na maj. Jednak i tym razem się nie udało. W październiku, gdy zniecierpliwieni kierowcy czekali na otwarcie nowoczesnej trasy po raz kolejny zostali zawiedzeni. We wrześniu na pocieszenie zostało udostępnione rondo na poziomie zero. Niestety nie rozładowało to gigantycznych korków w okolicy. ZMID Opóźnienia tłumaczy złymi warunkami atmosferycznymi w tym roku, a także koniecznością synchronizacji budowy węzła Łopuszańska z węzłem Salomea.

Czytaj także: Dodatkowy parking P+R powstanie na Ursynowie

Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych czeka na pozwolenie oddania do użytku wewnętrznego węzła Łopuszańska. - Aktualnie czekamy na dostarczenie jednej z map cyfrowych. Mamy nadzieję, ze kierowcy pojadą nową trasą jak najwcześniej, jednak dokładny termin otworzenia trasy nie jest znany - powiedziała nam Agata Choińska, rzecznik prasowy Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych.

Czytaj także: Kolejny odcinek KEN gotowy. Otwarcie dopiero w przyszłym roku

Na mapach wykonawca musi nanieść wszystkie zmiany w m.in. w wodociągach, kanałach ciepłowniczych, sieci telekomunikacyjnej. Znacznym utrudnieniem dla kierowców będzie tzw. „wąskie gardło”. Zaraz za skrzyżowaniem będzie zwężenie na odcinku kilkudziesięciu metrów. Przygotowana organizacja ruchu zwłaszcza dla kierowców podróżujących z Pruszkowa może być uciążliwa. Lewy pas ruchu będzie im umożliwiał wjazd na nieckę, prawy na rondo lub estakadę. W kierunku Pruszkowa również zostanie zwężona jezdnia do jednego pasa ruchu.

Kierowcom pozostaje mieć nadzieje, ze inwestycja warta 160 mln złotych w końcu zostanie udostępniona do użytku.

Codziennie najświeższe informacje z Warszawy na Twoją skrzynkę. Zapisz się do newslettera!