Deptak, park i stadion

U mnie sytuacja nieco trudniejsza. Tylko na krótką chwilę, szybko i w przelocie. Ale i tak cieszę się z tych chwil.
Piątek.Aż trudno było uwierzyć. Pod wieczór na deptaku niemal tłok. I hałas. Grupa przebierańców zachęcająca do odwiedzenia teatru. Miała się odbyć prapremiera sztuki Przemysława Grzesińskiego ,,Po prostu Leon".Tytułowego Leona szukano na deptaku. Wywoływano, zachęcano muzyką, przyłączali się najmłodsi. I ich głosiki najmocniej niosły się na deptaku.
Równolegle inna grupa młodych zachęcała do wolontariatu. Zapraszali do włączenia się do ich przemarszu.W pewnym momencie obie grupy wymieszały się. Zgrzytów nie było, a wręcz przeciwnie. Jeszcze więcej uśmiechów.
Sobota.Sprzątanie Parku Poetów. Sporo śmieci zostało zebranych. Niektóre dosyć precyzyjnie wskazywały skąd mogą pochodzić. Dziwię się, że jeszcze się dziwię.Po akcji było ognisko i pieczenie kiełbasek. Porozmawiałam przez kilka chwil z kilkoma uczestnikami. Chyba się przydałam bo była mowa o tej części naszego pięknego miasta. A przecież właśnie tutaj mieszkam od trzeciego roku życia. Myślę, że nieco uzupełniłam ich wiedzę.
Niedziela.Już naprawdę na krótką chwilę pod żużlowy stadion. Spotkanie z kolegami z Niemiec i Czech, którzy od lat przyjeżdżają do Zielonej Góry na mecze naszego zespołu. Tym bardziej musieli być na inauguracji sezonu.Zawsze im wbijałam, że tylko Falubaz i tylko Zielona Góra. Miłe zaskoczenie. Auta poobwieszane gadżetami naszego klubu. Byłam usatysfakcjonowana.Transmisji słuchałam w radiu. Wynik pierwszej ligowej potyczki Stelmetu Falubazu z Unibaksem Toruń też mnie usatysfakcjonował. Nasi wygrali 50:40.
Tylko kilka migawek, a ile wrażeń. Dnia przybywa, coraz cieplej. I zapewne coraz więcej naszych weekendowych wrażeń.
MM-ka czeka! MM-ka wytrzyma!
* * *

Zobacz nas na facebooku: 
strona portalu Moje Miasto Zielona Góra
strona bezpłatnego tygodnika miejskiego MM Moje Miasto Zielona Góra