Dni Malborka 2024. Szykuje się prohibicja, bo koncert z udziałem gwiazd zostanie sfinansowany z „małpkowego” mimo fali krytyki

Jak można przeczytać w mediach społecznościowych Urzędu Miasta, tegoroczne Dni Malborka, a właściwie jeden dzień, zaplanowano na 15 czerwca na pl. św. Urszuli Ledóchowskiej na Osiedlu Południe. Na Finał Malborskich Dni Profilaktyki w ramach Dni Malborka z Latem na Maxxxa zapraszają burmistrz, Centrum Profilaktyki i Terapii Uzależnień oraz Malborskie Centrum Kultury i Edukacji.

Główną atrakcją ma być koncert, podczas którego na scenie zaprezentują się: Michał Szpak i Jowiszja, czyli jego sceniczne alter ego, a także KOMODO i Thomas Sykes oraz Julia Żugaj.

Magistrat powtarza ubiegłoroczny scenariusz, który przewidywał, że rozrywkowa impreza odbywająca się w ramach corocznego święta miasta będzie sfinansowana z "małpkowego". To część pieniędzy, jaka wpływa do budżetu miasta za zezwolenia na sprzedaż napojów alkoholowych w obrocie hurtowym w opakowaniach jednostkowych nieprzekraczających 300 ml. Według szacunków, w 2024 r. władze miasta określiły dochody na ok. 300 000 zł.

Tych pieniędzy nie można wydać na cokolwiek, muszą „pracować” na rzecz profilaktyki uzależnień. Dlatego po stronie wydatków budżetowych znalazł się zapis mówiący o 300 000 zł „z przeznaczeniem na realizację międzysektorowej polityki przeciwdziałania negatywnym skutkom spożywania alkoholu”.

Już w ubiegłym roku radni grzmieli, że objęcie prohibicją czerwcowego koncertu w plenerze może być fikcją.

- Dowiedzieliśmy się, że dni miasta muszą mieć charakter antyalkoholowy. Czyli będzie siedział psychiatra, psycholog i będą udzielali porad. Mogę sobie to wyobrazić, że osoba podejrzewająca u siebie problem z alkoholem będzie w czasie koncertu podchodziła do tych stanowisk ze specjalistami i rozmawiała o swoim problemie. A potem uda się do pobliskiego sklepu i kupi środki, które wpłyną na rozluźnienie po tej rozmowie. To jest po prostu wielkie oszustwo – mówił wiosną ubiegłego roku radny Dariusz Rowiński. - Można byłoby nawet taki baner wywiesić, upraszczając sytuację, że to osoby mające problem alkoholowy są sponsorami takiego wydarzenia, jak Dni Malborka.

Jak tłumaczył burmistrz Marek Charzewski, pomysł został skopiowany z innych miast. Natomiast zdaniem wiceburmistrza Jana Tadeusza Wilka, właśnie koncerty mieszczą się w możliwościach finansowania środkami z tzw. małpkowego.

Te środki są przeznaczone na prewencję ogólną, więc można będzie realizować również inne przedsięwzięcia, choćby na projekty realizowane i przez instytucje kultury, i jednostki odpowiedzialne za sport i rekreację – wyjaśniał radnym Jan Tadeusz Wilk.

Jednak w 2023 r. udało się „podatek od małpek” wydać tylko na koncert. Tymczasem od lat o to, by część trafiała na projekty realizowane przez stowarzyszenia, apelują radni.

Większość tych środków powinna być przeznaczona na organizacje pozarządowe. Nawet przy niskim nakładzie one potrafią zrobić coś naprawdę fajnego. Stowarzyszenia to jest promocja, przeciwdziałanie uzależnieniom, propagowanie zdrowego stylu życia, to są też wydarzenia kulturalne i sportowe – wylicza radny Tomasz Klonowski.

Jak mówi, sam wyrósł z trzeciego sektora.

- Dlatego właściwie przyszedłem do samorządu, bo jako ówczesny prezes Pomezanii zderzyłem się z tym, jak traktowane są stowarzyszenia w Malborku. Kwota na zadania realizowane przez organizacje jest cały czas śmiesznie mała. To jest niepoważne traktowanie stowarzyszeń i osób, które są zaangażowane w tę działalność. To mogą być nawet tysiące ludzi, którzy są spychani na margines – uważa Tomasz Klonowski. - Jeszcze w poprzedniej kadencji rozmawiałem na ten temat z burmistrzem jednego z pomorskich miast. Usłyszałem: „A co, macie za mało środków z kapslowego?” Przedstawiłem takie rozwiązanie na jednej z sesji, ale usłyszałem, że prawnie jest to niemożliwe. Tymczasem w tej kadencji zdecydowano się wydawać na organizację imprezy, która powinna mieć zupełnie inny charakter. Dochodzi do absurdalnej sytuacji, że z „kapslowego” zostało sfinansowane wydarzenie, na której cała masa ludzi spożywała alkohol.

Tomasz Klonowski jest kandydatem na burmistrza. Ale wtóruje mu rywal do burmistrzowskiego fotela, Paweł Dziwosz, przewodniczący Rady Miasta.
- Stowarzyszenia sportowe, kulturalne i inne tworzą Malbork, integrują ludzi. Te organizacje muszą mieć wsparcie od miasta, bo energia w ludziach jest ogromna – mówił podczas spotkania z mieszkańcami na Wielbarku w marcu tego roku.

Zdaniem Pawła Dziwosza, środki pozyskiwane od przedsiębiorców ubiegających się o zezwolenia na sprzedaż alkoholu mogłyby zasilać tę społeczną działalność.

Chciałbym, by przeznaczyć na ten cel część „kapslowego”. Mówiłem o tym mocno na sesjach Rady Miasta, mówił też radny Tomasz Klonowski, wiceprzewodniczący Rady Miasta. Wiecie, jak wykorzystano nasz pomysł? Władze miasta wykorzystały te środki na organizację Dni Malborka jako Dni Profilaktyki i zaproszono zespół Ira. Kosztowało to 300 tys. zł. Część tych pieniędzy można było przekazać stowarzyszeniom, a nie „przejeść” takie środki – krytykował kandydat na burmistrza.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!