'Drogówka' Wojciecha Smarzowskiego od dziś w kinie

Tym, którzy mają prawo jazdy, tym, którzy jeszcze go nie mają oraz tym, którym drogówka już zdążyła je zabrać. Pasażerom z przedniego i tylnego siedzenia. Trzeźwym i pijanym. Przechodniom i rowerzystom. Tym, którzy brali, biorą, i tym, co nie biorą. Dają, dawali i tym, co nie dają. Wam wszystkim chciałbym zadedykować ten film" - tak sam Wojciech Smarzowski rekomenduje swoją "Drogówkę".Siedmiu policjantów łączy nie tylko praca na ulicach Warszawy. Praca traktowana - mówiąc delikatnie - dość osobliwie. Kierowcy są po to, żeby ich skroić i żaden się nie wywinie, bo na każdego coś się znajdzie. Prywatnie panowie policjanci się przyjaźnią, razem piją, imprezują. Ich zamknięty mały świat krąży wokół rozpusty i wspólnych szemranych interesów. Wydaje się, że nic i nikt tego układu nie jest w stanie zakłócić. Wszystko się jednak zmienia, gdy ginie jeden z nich, a o morderstwo zostaje oskarżony sierżant Ryszard Król.Lista dokonań Wojciecha Smarzowskiego (rocznik 1963) nie jest długa, ale imponująca siłą rażenia. Żaden jego film nie przeszedł bowiem bez echa. Każdy był nagradzany i wychwalany ("Wesele", "Dom zły", "Róża"), choć reżyser nas, rodaków nie oszczędza, dobrego zdania o nas nie ma. Opowiada o tym, co go boli, razi, oburza. Żądza pieniądza, podłość, nikczemność, żądza władzy, korupcja - to tematy, w które widzów wciąga.Smarzowski jest wierny sobie i swoim utalentowanym, a wcześniej nie zawsze docenianym, aktorom. W "Drogówce" znów oglądamy więc m. in. Bartłomieja Topę, Arkadiusza Jakubika, Marcina Dorocińskiego, Eryka Lubosa.Drogówka - seanse w Heliosie: piątek, sobota, niedziela - 10.00; 12.30; 15.00; 17.30; 20.00; 22.15. Film trwa 128 min.