Druga porażka kadry Alesa Pipana

 - Dla nas to były pierwsze dwa mecze po tygodniu wspólnych treningów i z wyników nie jesteśmy zadowoleni, ale z gry oraz podejścia do meczu, jak najbardziej - mówi Walter Jeklin, generalny menadżer polskiej kadry.
Macedończycy przez całe spotkanie prowadzili różnicą 6-10 punktów. W końcówce udało nam się zmniejszyć to prowadzenie do jednego punktu, ale doświadczeni gracze rywala wzięli na swoje barki ciężar gry i ostatecznie to Macedonia okazała się lepsza.
- Przegraliśmy dwa mecze, ale akurat na tym etapie przygotowań nie wynik jest najważniejszy. Wiem, że to są banały, które często powtarzają trenerzy, ale taka jest prawda. Wymagaliśmy od zawodników pełnego zaangażowania i walki przez cały mecz. To udało nam się osiągnąć w obu spotkaniach i teraz możemy pracować nad tym co jest złe - tłumaczy Ales Pipan, trener polskiej kadry.
- Ten turniej był dla nas zwieńczeniem pierwszego etapu przygotowań. Zawodnicy zapoznali się z nową organizacją oraz sztabem szkoleniowym. To bardzo ważne by wszyscy czuli się komfortowo i wiedzieli, że mogą liczyć na ludzi, którzy pracują dla Polskiego Związku Koszykówki i kadry. Myślę, że to wszystko zaczyna działać tak, jak powinno - wyjaśnia Jeklin.
Polacy do Warszawy wrócą 27 lipca. Koszykarze dostaną wolne do 30 lipca, a już 1 sierpnia do kadry dołączy Marcin Gortat, Thomas Kelati i Łukasz Koszarek. W pierwszych dniach sierpnia do wszystkich koszykarzy dojedzie też Szymon Szewczyk, który wraz z żoną oczekuje na narodzinydziecka. - Kiedy będziemy mieć do dyspozycji cały skład nasze treningi będą już pełne i takie, jakich oczekuję od tej drużyny. Wtedy skupimy się już na tym, by poza dobrym podejściem i charakterem osiągać także zadowalające wyniki - zapewnia Pipan.
- To nad czym pracuje sztab szkoleniowy oraz część organizacyjna kadry cały czas przygotowuję nas do mistrzostw Europy na Litwie. Każdy taki turniej jest dla nas nauką i najważniejsze jest by wyciągać wnioski z popełnionych błędów - mówi Walter Jeklin.