- Jedźcie w okolicę granatowego pawilonu. Zobaczcie, jaki syf panuje w spalonym kiosku na skwerze nieopodal. To tak wszystko stoi już niemal rok! - poskarżył się telefonicznie Franciszek Zraniewicz. Natychmiast pojechaliśmy na miejsce. Znaleźliśmy... kilkadziesiąt, może nawet ponad 100 wypełnionych druków przelewów. - Ktoś złamał prawo - ocenili wezwani przez nas strażnicy miejscy.
Ktoś puścił budę z dymem
Buda była pomieszczeniem socjalnym dla handlujących nieopodal kupców. Ich biznesy zostały polikwidowane w tamtym roku, ale baraku z toaletami nikt nie rozebrał. Miejsce upodobali sobie pijaczkowie, osiedlowe żuliki i chuligani. Wszyscy zgodnie tu spali, pili, i niszczyli, co się da. W końcu ktoś puścił budę z dymem.
Wczoraj znaleźliśmy tu masę śmieci (kilkadziesiąt butelek, ubrania) i właśnie druki wpłat. Leżały obok jednej ze ścian, częściowo przykryte nadpalonymi płytami paździerzowymi. Na każdym: imię i nazwisko, dokładny adres, kwota wpłaty i nazwa adresata. Znaleźliśmy opłaty z lat 2005 i 2006 za czynsz, telefon, podatek, ubezpieczenie... Na żadnym nie było stempla ani podpisu człowieka, który je przyjął.
Udało nam się namierzyć jedną z osób, której dane były na druku. - Pan chyba sobie żartuje?! - zareagowała zaskoczona kobieta, gdy powiedzieliśmy, z czym dzwonimy. Podaliśmy jej adres, powiedzieliśmy za co zapłaciła i ile. - Nie pamiętam, gdzie zrobiłam akurat tę wpłatę. Żałuje, bo poszłabym do tego banku czy ajencji i powiedziała, co myślę. To skandal, ktoś powinien za to odpowiedzieć - dodała.
To jest przestępstwo
Natychmiast wezwaliśmy straż miejską. Chwilę po 13.00 zjawili się strażnicy: Piotr Turek i Piotr Michalski. Zabezpieczyli wszystkie druki, wezwali policję. - Wszelkie druki z danymi osobowymi trzeba niszczyć. Tutaj ktoś złamał prawo. Takie postępowanie to przestępstwo, grozi za nie więzienie i grzywna - ocenił P. Michalski. Dodał, że policja bez trudu namierzy osobę, która powinna zająć się przelewami. - Śledczy dojdą do niej po nazwiskach wpłacających. Ktoś na pewno będzie pamiętał, gdzie zaniósł druczek - powiedział.
A co ze szpecącą osiedle budą? Okazuje się, że to bardzo skomplikowana sprawa. - Obiekt był po trosze wspólną własnością kupców. Nie ma jednego właściciela. Dlatego nie będziemy przedłużać tej sytuacji i zlecimy jego rozbiórkę. Już jesteśmy po pierwszych rozmowach. nie zapłacimy za to ani grosza, bo mamy firmę, która robi wyburzenia za materiał - powiedziała nam wczoraj rzeczniczka magistratu Jolanta Cieśla.
Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody