Głównym powodem przyjazdu Manro z Pucka do Łomży była chęć naocznego obejrzenia występów zespołu Kasi Kuklińskiej. Dla mnie spotkania z zespołem Carpe Diem są czymś tak naturalnym jak łyk odżywczego powietrza. Byłam jednak ciekawa reakcji moich przyjaciół.Po pierwszych taktach wiedziałam, że są kupieni" w butach "!
Na ich twarzach zauważyłam i wzruszenie przy wierszach młodej poetki Patrycji Szczęsnej,( uczennicy Zespołu Szkół Weterynaryjnych i Ogólnokształcących). I słyszałam ich beztroski śmiech podczas brawurowego wykonania piosenki „ Bo ja się boję sama spać" Dwie godziny minęły jak z bicza strzelił ! Dla mnie jak zwykle: za krótko i za mało.
Następne spotkanie w marcu. Tym razem już wiem, że do ROK-u przy ulicy Malachowskiego nie będę szła sama.:)
Dopisek: Z myślą o chorej Irenie i tych, którzy nie mogli przylecieć zza mórz i oceanów. nakręciłam 1/3 całego wieczoru. Chyba przedobrzyłam, bo wyszło aż....15 filmików i to dość marnej jakości.
Przymknijcie oko. Chciałam dobrze, a dobrymi chęciami to podobno piekło wybrukowane?
KONIEC relacji z trzech dni- idę na urlop!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?