Edyta Kwiatkowska-Pelizg: Liderki, to kobiety sprawcze!

Rola kobiet w przywództwie stale evoluuje, zyskując na znaczeniu i wpływie w różnych sferach życia. Niezaprzeczalnie, kobiety liderki odgrywają kluczową rolę w kształtowaniu dzisiejszego świata, zmieniając stereotypowe wyobrażenia o roli płci w społeczeństwie. To dynamiczne zjawisko zasługuje na analizę, aby zrozumieć zarówno wyzwania, z jakimi się one borykają, jak i wyjątkowe wartości, jakie wnoszą do liderowania.

W dzisiejszych czasach kobiety pełnią funkcje liderów na różnych płaszczyznach, od polityki, przez biznes, aż po organizacje społeczne. Warto przyjrzeć się, jakie umiejętności, perspektywy i wartości wnoszą do sceny przywództwa, a także jakie przeszkody muszą pokonywać, aby osiągnąć sukces.

Wywiad ten skupi się na analizie roli kobiet jako liderów, przyjrzy się ich osiągnięciom, unikalnym cechom, jakie przynoszą do swoich roli, oraz przeciwnościom, z jakimi muszą się mierzyć. Poprzez zgłębienie tych aspektów, będziemy w stanie zobaczyć, jak kobiety liderki kształtują obecny krajobraz przywództwa, przyczyniając się do budowy bardziej zrównoważonych i reprezentatywnych społeczeństw. Na ten temat odpowie ekspertka, Edyta Kwiatkowska-Pelizg, Coacherka ICF, facylitatorka IAF.

Edyta Kwiatkowska-Pelizg: Liderki, to kobiety sprawcze, które podejmują działania pomimo trudności, wyznaczają swoje cele, niosą w sobie chęć budowania innych i wsparcia. Mam taką obserwację, że to najczęściej bardzo świadome i świetnie wykształcone kobiety, z ogromną empatią i umiejętnościami komunikacyjnymi na wysokim poziomie. Taki mam obraz liderek, które niosą realny wpływ w swoich działaniach. Oczywiście, każda z nas w jakimś momencie życia będzie wchodziła w rolę wywierania wpływu, a więc stawania się liderką, więc, to też wskazówka nad czym warto pracować.

Bardzo wiele dyskusji i debat na ten temat za mną, więc podzielę się nie tylko swoimi ale ogólnymi wnioskami, z tych rozmów. Bardzo często brakuje nam odwagi i zbyt długo staramy się przygotować, do objęcia stanowiska, przez co ostatecznie ktoś inny zajmuje je przed nami. Szereg badań mówi o tym, że kończymy zbyt wiele kursów, szkół i certyfikacji zanim uznamy, że jesteśmy gotowe i wielokrotnie, nasze wymarzone stanowisko jest już zajęte przez mężczyznę, który jest może troszkę słabiej przygotowany ale znalazł w sobie odwagę by aplikować na stanowisko i uczyć się w trakcie. Oczywiście wciąż zderzamy się z zaburzeniami myślenia, na temat tego czy kobieta nadaje się na stanowisko kierownicze, ale na szczęście coraz więcej osób ma świadomość, że to naprawdę nie ma żadnego logicznego potwierdzenia, poza krzywdzącymi stereotypami. Jestem oczywiście fankę edukacji więc do tego zdecydowanie zachęcam, do niesienia informacji, dzielenia się badaniami i bez obrażania się pokazywania, że jesteśmy świetne w tym co robimy. Też wolałabym niczego nie udowadniać ale myślę, że po prostu jakość mojej pracy mówi sama za siebie, a kiedy mężczyzna mówi, do mnie coś w stylu, “z przyjemnością będę współpracował z piękną, młodą kobietą”, delikatnie pytam, jak odebrałby podobny komplement skierowany w jego stronę. Naprawdę czasem taka indywidualna rozmowa otwiera oczy.

Moje własne przeżycia miały naprawdę duży wpływ, niestety to nie jest tak, że dzisiaj nie spotykają mnie trudności. Przeszłam jednak całkiem sporo, bo w bardzo młodym wieku zajmowałam stanowiska kierownicze, więc mam za sobą takie chwile jak kompletny brak wsparcia ze strony koleżanek w zespole, wręcz chorą rywalizację, mężczyzn, którzy przekraczali granice dobrego smaku, a nawet próbowali przekraczać granicę fizyczności, kiedy miałam stanowisko zależne, a nawet starszy pan z ogromnym budżetem gotów podarować połowę swojej nieruchomości, a znajomość miała rozpocząć się od wspólnego balu. Po drugiej stronie niekończące się konflikty, plotki i gry, które naturalnie ludzie rozgrywają między sobą. Kiedy zobaczyłam jak mądre i wspaniałe kobiety, nie wierzą w siebie, jak przekraczane są ich granice, jak realizują plany swoich rodziców zamiast własne, jak nie potrafią zawalczyć o swoje bo albo nie czują się na siłach albo nie chcą walczyć, to zaczęło we mnie budować chęć stawania za kobietami jako wsparcie.

Moje klientki przechodzą taką transformację na moich oczach i to jest najpiękniejszy proces, jaki mam szansę obserwować, a skoro pada pytanie o transformację, to nie mogę nie wspomnieć, że na sercu leży nam tak bardzo zmiana, że wraz z Iwoną Polkowską, prezes Maxwell Leadership Poland, Reginą Burdaś moją serdeczną przyjaciółką, we współpracy z Regionalną Izbą Gospodarczą w Katowicach, rozpoczęłyśmy społeczny projekt, proces transformacji poprzez wartości Change Your World, do którego zapraszamy każdą dorosłą osobę. To jest transformacja, która dotyka serca, bo pracujemy na takich wartościach, jak nadzieja, słuchanie, docenienie każdej osoby, spójność, pomnażanie i przebaczenie. W trakcie tego procesu dzieją się przepiękne przemiany i tak ruchem kaskadowym mamy ogromną nadzieję, w kolejnych latach dotykać serc nie tylko w regionie śląskim ale w całej Polsce, wprowadzenie tego projektu, który pojawił się w Polsce w trakcie pandemii niemalże podarowany nam od Joha C. Maxwella, to odpowiedź na pytania “ale jak zmieniać myślenie?”, “jak działać na rzecz równouprawnienia bez krzyku?”, “jak budować pozytywną postawę życiową?”.

Przeczytałam bardzo wiele badań, ponieważ bardzo chciałam udowodnić, to co czuję, że kobiety niosą za sobą więcej empatii, rozmów, zrozumienia, niekoniecznie jest to jednak prawda, bo to jednak bardzo osobowościowa kwestia. Tutaj potrzebna jest odpowiedź na pytanie - z jakimi cechami mamy szansę stać się kierownikiem? Często więcej tych cech wykazują mężczyźni ale to też nie jest reguła. Na pewno z doświadczenia zawodowego, facylitując zarządy mogę powiedzieć, że te różnorodne mają zwyczajnie lepsze pomysły, bo mają więcej perspektyw. Jeżeli kobieta wykorzystuje fakt, że mówimy więcej do większej ilości rozmów, a tym samym budowania relacji, to zespół również będzie funkcjonował lepiej. Myślę, że wszystkie cechy osobowościowe możemy wykorzystać pozytywnie lub nie. Nie chciałabym jednak mówić, że kobiety będą bardziej empatyczne, a mężczyźni bardziej zamknięci, bo to mimo, że być może w dobrej wierze, poszerzanie stereotypowego myślenia.

Uważam, że każda, która poczuje takie pragnienie ma taką szansę. Jeśli natomiast. ktoś tego nie czuję, to nie ma sensu na siłę wchodzić w taką rolę. Większość cech, które mają najlepsi liderzy, to cechy wyuczone, wyszkolone i możliwe do zdobycia, dla każdego, kto postanowi je zdobyć. Nie jest, to na pewno dla każdego, ponieważ im wyższe stanowisko, tym większa odpowiedzialność, a co za tym idzie konieczna większa odporność psychiczna. Jednak jeśli taki myśli za nami chodzą i jest w nas takie pragnienie, to mogę śmiało zachęcić - da się tego nauczyć. Często, jest tak, że następuje szybki awans i konieczna jest praca coachingowa i szkoleniowa post factum ale, to pokazuje, że jest to coś do zrobienia jeśli, tylko jesteśmy wystarczająco zdeterminowani.

Konieczne jest realne umożliwienie kobietom, powrotu do pracy po urlopie macierzyńskim, kombinacje, które obserwuję w organizacjach, w tym temacie, naprawdę czasem powodują ciarki. Nie jestem wielką fanką parytetów, ponieważ nie chciałabym, żeby toczyły się rozmowy, no dobra, to musimy wziąć jedną kobietę do zarządu, żeby nie było, ale konieczna jest zmiana już na poziomie edukacji. Powinniśmy spróbować podchodzić indywidualnie do siebie i rozmawiać jak najwięcej, ponieważ problemy pojawiają się od motywu otwierania drzwi, przez płacenie rachunków, do awansowania. My mamy problem na poziomie kulturowym nie tylko w firmach, tylko w kraju i w ogóle nie jesteśmy w tym wyjątkowi - niestety. Ja pracowałabym nad odwagą dzieci, nad poczuciem własnej wartości, nad umiejętnościami mierzenia się z krytyką, bo każdy z nas się z nią spotka, nad umiejętnością wychodzenia z porażek i podobne programy wprowadziłabym do organizacji dla dorosłych. Lobbuję rozmowy i facylitację w organizacjach, natomiast nie jest łatwo dokonywać zmian, kiedy mamy dwa rodzaje komunikacji, krzykliwy walczący o prawa, który może być irytujący mimo, że wynika z bezsilności i milczenie, które nie jest w stanie załatwić niczego, które wynika z braku odwagi lub braku wiary w możliwości zmiany. Tutaj jest do wykonania kawał pracy również na poziomie organizacyjnym, by wprowadzać, dostępne i bezpłatne programy edukacyjne dla pracowników, skupiające się nie tylko na wiedzy technicznej, czy tak zwanej twardej ale również na szeregu kompetencji miękkich, bez których tak naprawdę nawet najbardziej wykwalifikowany pracownik jest bezużyteczny w pracy zespołowej.

Edyta Kwiatkowska-Pelizg www.leadit.com.pl

Coacherka ICF, facylitatorka IAF, moderatorka Design Thinking i dyplomowana trenerka biznesu Wszechnicy UJ. Od 2018 roku aktywnie rozwijająca się w ramach Maxwell Leadership, gdzie pełni rolę Peer Teaching Partnera.

10-letnie doświadczenie w branży trenerskiej, założycielka Instytutu Szkoleniowo-Rozwojowego z certyfikatem ISO 9001-2015, oferującego szkolenia i warsztaty w obszarze przywództwa, komunikacji i pracy zespołowej.

Wykładowca w Szkole Liderów w kooperacji Maxwell Leadership z Akademią Leona Koźmińskiego. Zaangażowana w rozwój liderek i organizacji, posiada bogate doświadczenie w pracy z firmami. Laureatka Maxwell Culture Awards 2023. Członkini tak prestiżowej instytucji, jak Forbes Coaches Council. Pasjonatka stałego rozwoju między innymi na kierunku psychologii klinicznej, MBA i w programie Harvard Manage Mentor®.