Firma z Kielc za darmo odnowi pomnik ofiar pogromu kieleckiego

Przypomnijmy, w środę pisaliśmy o brudnym, niszczejącym w oczach pomniku przy al. IX Wieków Kielc, który źle kojarzy się mieszkańcom naszego miasta. Mylono go nawet z miejskim szaletem... - Czy tak ma wyglądać pomnik upamiętniający ofiary pogromu? - pytał Czytelnik, który przysłał zdjęcie szarego, brudnego obelisku.Już następnego dnia pojawiło się rozwiązanie tego problemu. - Po przeczytaniu artykułu postanowiliśmy wyczyścić pomnik, oczywiście nieodpłatnie - mówi Łukasz Pomiankowski, właściciel firmy CleanWalls, specjalizującej się w czyszczeniu elewacji i nawierzchni, a także zabezpieczaniu przed graffiti.Teraz wszystko zależy od pogody. - Nie możemy pracować na mrozie, ale jeśli pogoda dopisze, to pomnikiem zajmiemy się już w sobotę. Muszę tylko zmierzyć jego wymiary, bo będzie trzeba nad nim rozstawić specjalny namiot - wyjaśnia Pomiankowski.Amerykańskie dziełoPomnik powstał w 2006 roku w 60 rocznicę kieleckiego pogromu Żydów u zbiegu ulic Planty, Piotrkowskiej i alei IX Wieków Kielc. Wysoki na dwa metry mur w kształcie cyfry 7 zbudowany z cementowych bloczków, mają symbolizować ofiary pogromu. Inwestycję sfinalizowali Amerykanie. Jego autorem jest amerykański rzeźbiarz Jack Sal, który uważał, że zarówno kształt, jak i surowiec użyty do budowy pomnika ma mieć symboliczną wymowę. Betonowe bloczki i wapno mają nawiązywać do tradycji przemysłowych Kielc.Niestety, użyte do budowy materiały okazały się bardzo nietrwałe. Kondycja obiektu jest w fatalnym stanie. Okazuje się też, że nie ma odpowiedzialnego za ten pomnik. Mało tego - wszyscy mają z nim nie lada problem. Postawiono go za prywatne pieniądze na gruntach miasta. Ktoś z władz miasta wskazał miejsce ale potem najwyraźniej nie zadbano o dokumenty. Dziś nikt do pomnika się nie przyznaje.