Fotoradar na Grochowskiej? To pomysł radnego: "To przeskalowana ulica przekroju autostrady". Dodajmy, że wymaga też remontu

Warszawski radny Marek Szolc proponuje by na ul. Grochowskiej (Praga-Południe) zamontować fotoradary. Z taką prośbą skierował się do stołecznego ratusza. W interpelacji pisze, że "mieszkańcy Pragi-Południe regularnie narzekają na hałas i niebezpieczeństwo związane z nagminnym przekraczaniem dozwolonej prędkości przez kierowców poruszających się ul. Grochowską. Ta przeskalowana ulica o przekroju jaki w Polsce mają mieć prowadzone poza miastami autostrady była świadkiem wielu groźnych wypadków, a mieszkanie przy niej jest wysoce uciążliwe".

Szolc prosi, by miasto podjęło rozmowy z Głównym Inspektoratem Transportu Drogowego, który odpowiada za fotoradary. Taka współpraca miała miejsce przy instalacji urządzeń na moście Poniatowskiego. Według danych z GITD właśnie na wspomnianej przeprawie fotoradary "złapały" najwięcej kierowców przekraczających dozwoloną prędkość. Od początku roku do połowy maja zarejestrowano aż 5 565 wykroczeń.

Problem z ulicą Grochowską mają nie tylko mieszkańcy okolicznych osiedli. Także kierowcy narzekają na trasę, szczególnie po przebudowie przystanków tramwajowych sprzed trzech lat. Przypomnijmy, wtedy zwężono ulicę z 3 do 2 pasów ruchu w każdą stronę. Nie zmieniono jednak nawierzchni, które jest w złym stanie. Kolejny problem w tym, że Grochowska nie jest już prosta lecz "pofalowana". Pasy ruchu poprowadzono przypominają niektórym zakręty na torze wyścigowym. Trzeba omijać przeszkody raz z prawej, raz z lewej strony. Czy droga doczeka się przebudowy?

- Na razie nie planujemy dużej przebudowy tej ulicy - mówi nam Jakub Dybalski z ZDM. W tym roku Grochowskiej nie ma również na liście ulic, których nawierzchnia zostanie wymieniona.